Dla rodziców

Czy to wypalenie rodzicielskie, czy depresja? Jak to rozpoznać, gdy jesteś mamą.

Może budzisz się rano i myślisz: "Nie dam dzisiaj rady." Czujesz zmęczenie jeszcze zanim podniesiesz głowę z poduszki. Wokół Ciebie kręci się dziecko, świat pędzi dalej, a Ty jesteś gdzieś pomiędzy: z poczuciem winy, zmęczeniem i... bezsilnością. To nie musi oznaczać depresji. Ale może. Może też być wypalenie rodzicielskie. Żyjesz na granicy wytrzymałości. I masz prawo zadać sobie pytanie: co się ze mną dzieje?

Czym się różni wypalenie rodzicielskie od depresji?

Wypalenie rodzicielskie dotyczy przede wszystkim Twojej relacji z dzieckiem. Czujesz się emocjonalnie wyczerpana, rozdrażniona, odcięta. Może masz dość pytań, płaczu, noszenia, karmienia. Czujesz, że dajesz z siebie wszystko, a to wciąż za mało. Zaczynasz się dystansować. Marzysz o chwili ciszy, o tym, żeby nikt niczego od Ciebie nie chciał.

Ale kiedy jesteś poza tym kontekstem – na spacerze bez dziecka, w rozmowie z kimś bliskim – czujesz się lepiej. To znak, że wypalenie dotyczy Twojej roli, nie całej Ciebie.

Depresja natomiast przenika wszystko. Tracisz radość z rzeczy, które kiedyś Cię cieszyły. Nie masz energii. Ciało boli. Trudno Ci spać lub chciałabyś spać cały dzień. Mogą pojawić się myśli: "Nic nie ma sensu", "Nie umiem już tak żyć ". To nie jest już tylko zmęczenie, lecz głębokie, rozdzierające cierpnie.

Jak możesz to rozpoznać? Jak odróżnić jedno od drugiego?

Przyjrzyj się kilku symptomom towarzyszącym każdemu z nich.

Wypalenie rodzicielskie:

  • Czujesz złość i frustrację wobec powtarzających się obowiązków,
  • masz poczucie wyczerpania, ale nie braku sensu,
  • jesteś w stanie odczuć ulgę po odpoczynku,
  • poza macierzyństwem funkcjonujesz dość dobrze.

Depresja:

  • masz trudność z odczuwaniem radości w każdym obszarze życia,
  • czujesz się bezużyteczna, pusta lub winna,
  • zmagasz się z bezsennością lub nadmierną sennością,
  • trudno Ci wstać z łóżka.

To, co łączy oba stany, to poczucie, że jesteś sama

I to jedno z najcięższych uczuć. Może masz wokół siebie ludzi, ale nikt nie widzi, co naprawdę dzieje się w Tobie. Może boisz się powiedzieć na głos: "Nie daję rady", bo zaraz usłyszysz: "Ale przecież masz zdrowe dziecko" albo "Inne też tak mają , a sobie radzą".

Ale Ty masz prawo się zatrzymać. Mieć inaczej. Masz prawo szukać wsparcia. Czasem wystarczy już samo to, że ktoś powie: "To, co czujesz, jest ważne, jest prawdziwe".

Co możesz zrobić?

  • Porozmawiaj z kimś, kto Cię nie oceni. To może być przyjaciółka, terapeutka, doula, położna. Ktoś, kto wysłucha.
  • Zadbaj o swój sen i ciało. Wypalenie często zaczyna się od fizycznego zmęczenia.
  • Zapisuj swoje myśli. Czasem samo nazwanie tego, co czujesz, zobaczenie tego niejako z zewnątrz, przynosi ulgę.
  • Szukaj pomocy, jeśli pojawiają się myśli, które Cię niepokoją. To nie jest Twoja wina. To znak, że potrzebujesz opieki.

W tym cyklu piszemy o wypaleniu, bo chcemy, żebyś wiedziała:, że to, co czujesz, nie jest "fanaberią". Nie jesteś słaba. Jesteś człowiekiem, który niesie bardzo wiele. I ma prawo się czasem zatrzymać. Albo płakać. Albo szukać siebie na nowo.

Masz do tego prawo.

I nie jesteś sama.

 

Autor
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję