Małe dziecko

Współpraca przedszkola z rodzicami

Obecnie coraz więcej mówi się o współpracy przedszkola z rodzicami – i słusznie. Placówka jest nie tylko miejscem świadczącym usługi względem rodziców i ich kilkuletnich pociech, zapewniającym opiekę dzienną. Aby proces wychowawczy był efektywny potrzebna jest wzajemna pozytywna relacja między wskazanymi podmiotami, mająca na celu dobro dziecka.

 

Zdarza się, że rodzic stawia wymagania (często bardzo wysokie) wobec kadry przedszkola, przerzucając obowiązek wychowania na placówkę – to bardzo błędne podejście. Bez wzajemnej współpracy nie ma szans na osiągnięcie sukcesu zwłaszcza w problematycznych przypadkach. Jak zatem kształtować wzajemne relacje?

 

Relacje rodzic-nauczyciel

 

W każdej sytuacji rozmowy przeprowadzane na linii rodzic-nauczyciel powinny być pozbawione nadmiernego zaangażowania emocjonalnego. O czym mówię? Zdarza się, że rodzice przyjmują postawę roszczeniową i często dają ponieść się emocjom, atakując nauczyciela, nawet w błahych sprawach. Gdy pojawiają się sytuacje problemowe: agresja wobec innych rówieśników, zaburzenia dostrzegane przez wychowawcę – także opiekunowie prawni bywają oburzeni. Oto przykłady z mojego doświadczenia, kiedy to najczęściej rodzice przyjmują postawę negatywną wobec wychowawcy:

  • - „Syn zdarł kolano, gdyż popchnął go kolega i to wina pani, bo nie zapobiegła pani upadkowi”, „Córka podarła spodnie” – w sytuacji, gdy ma się pod opieką 25 osób trudno jest zapobiec takim zdarzeniom w 100%. Dzieci są ruchliwe, przewracają się, gubią drobne przedmioty – nic nie jest w stanie tego zmienić.
  • - „Moje dziecko w domu się tak nie zachowuje” – czasami prawdą jest, że w grupie maluch zmienia się diametralnie. Działa to w dwojaki sposób: w domu jest spokojny i grzeczny, natomiast wśród rówieśników, kolokwialnie mówiąc „wyrastają mu rogi” lub w domu zachowuje się jak huragan, wszędzie go pełno, rozrzuca zabawki, buzia mu się nie zamyka, a w grupie jest wyciszony, opanowany, posłuszny. Zawsze trzeba starać się poszukać złotego środka.
  • - „W domu nie daję rady, nie mam pomysłów. To pani jest profesjonalistką i powinna pani wiedzieć jak postępować w takich sytuacjach” – szczególnie w takich okolicznościach potrzebne są wspólne, jednakowo ukierunkowane działania.
  • - „Pani się uwzięła na moje dziecko” – to argument występujący wtedy, gdy wszelkie inne zawiodą.
  • - „Pani kieruje moje dziecko do poradni? Ale przecież on jest ‘normalny’” – i tutaj niestety nadal bardzo często okazuje się, że sam wydźwięk słów „poradnia psychologiczno-pedagogiczna” działa na rodziców bardzo negatywnie, gdyż tak do końca nie zdają sobie oni sprawy jaka jest funkcja tego rodzaju instytucji, zwłaszcza w małym miejscowościach, gdzie nadal panuje przekonanie „co ludzie powiedzą…”.

Wszystkie tematy rozmów podejmowane przez pedagoga mają jeden cel – znalezienie porozumienia i wspólnych propozycji rozwiązań pojawiających się trudności poprzez współdziałanie. Obie strony muszą się w pełni zaangażować, aby uzyskać pozytywne rezultaty swoich wysiłków.

Przedstawię zatem pięć bardzo znanych zasad, o których nie możemy zapominać w omawianych przeze mnie relacjach:

  • Partnerstwo – i nauczyciel i rodzic są odpowiedzialni za kształtowanie prawidłowych postaw i równie ważni w całym procesie. Połączone siły dają lepsze rezultaty.
  • Pozytywna motywacja – trzeba mieć świadomość iż podejmowane działania służą osiąganiu wyznaczonego celu, korzystnego dla każdego z uczestników, a szczególnie dla dziecka.
  • Systematyczność – w myśl zasady: „ziarenko do ziarenka”, trzeba być konsekwentnym i zaangażowanym od początku do końca.
  • Jedność oddziaływań – cel jest zawsze ten sam, wspólnie ustalony, jasny i dobrze sprecyzowany. Każdy z podmiotów wie jakie zadania realizować.
  • Przepływ informacji – bieżące omawianie spraw, postępów, spostrzeżeń.

 

Uczestnictwo „ponadporgramowe”

 

Działania rodzica w przedszkolu

Wiele przedszkoli próbuje angażować rodziców do aktywnego uczestnictwa w życiu przedszkolnym. Oferty są coraz bardziej urozmaicane. Dziś już nikogo nie dziwi chęć włączenia opiekunów prawnych w proces dydaktyczny, aczkolwiek przyznam, że nadal spotykam się w pracy zawodowej z oporem. Akcje tematyczne, dzięki którym zachęca się do porzucenia biernej postawy ograniczającej się do przyprowadzania i odbierania dzieci m.in.:

  • „Cała Polska czyta dzieciom” placówki mobilizują rodziców, by przyszli w wyznaczonym dniu, odczytali ciekawe opowiadanie czy bajkę – to nie wymaga dużego wysiłku, lecz odrobiny chęci.
  • „Mój zawód” – są rodzice, którzy mają bardzo ciekawe z punktu widzenia dzieci zawody. Warto przyjść w stroju służbowym, z rekwizytami i opowiedzieć nieco o swojej pracy. Naprawdę dzieci słuchają z ogromnym zaciekawieniem, a syn czy córka dodatkowo odczuwają dumę, bo to w końcu ich mama lub tata. Ponadto możliwość zobaczenia niektórych przyrządów z bliska jak np. stetoskopu lekarskiego, kajdanek policyjnych, kasku strażackiego itd. jest niesamowitą atrakcją.
  • „Zróbmy to razem” – czasem sami rodzice wychodzą z inicjatywą przygotowania warsztatów dla dzieci, to ogromne urozmaicenie np. pieczenie ciastek, tworzenie projektów przestrzennych itp.
  • „Zabawy w terenie” – organizowane przez rodziców, bynajmniej w moim przedszkolu.

 

Działania z udziałem rodzica

Organizowane są warsztaty i imprezy, również integracyjne:

  • warto skorzystać np.: z zajęć dodatkowych prowadzonych Metodą Ruchu Rozwijającego Weroniki Sherborne - wychodzą one rewelacyjnie i nigdy nie słyszałam, aby się komuś nie podobały; czy z seminariów i szkoleń dla rodziców, które za pośrednictwem przedszkoli organizują poradnie psychologiczno-pedagogiczne;
  • różnego rodzaju uroczystości odbywające się przy okazji niektórych świąt, pomoc przy ich organizacji;
  • pikniki, festyny rodzinne, spływy kajakowe, a nawet biwaki – to kolejne atrakcje, pojawiające się coraz częściej w ofertach przedszkoli.
  • w placówce w której pracuję od 4 lat rokrocznie z okazji Dnia Dziecka organizujemy z rodzicami występy teatralne dla dzieci: wystawialiśmy „Kopciuszka”, „Jasia i Małgosię”, „Czerwonego Kapturka” i „Kota w butach”, za każdym razem wszyscy bawili się doskonale.

Wypracowanie prawdziwych, pozytywnych relacji wymaga czasu, zrozumienia i zaangażowania. Mam nadzieję, że wszystkim czytelnikom się to uda.

 

 

Autor http://www.maluchwdomu.pl/ Prywatnie mama dwójki maluchów, zawodowo - nauczycielka wychowania przedszkolnego. Prowadzi blog, na którym umieszcza propozycje zajęć i zabaw wspomagających rozwój dziecka.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję