Warto wiedzieć

Janusz Korczak - czego nas uczy?

Janusz Korczak - pedagog, którego działania i troska skupiały się wokół najmłodszych. To właśnie jemu poświęcono 2012 rok. Idea jego pracy na rzecz dzieci jest nam bardzo bliska, to on jako pierwszy ośmielił się stanąć w obronie dzieci, wprowadzając prawa dziecka, dążąc do równouprawnienia najmłodszych jako równych dorosłym obywateli.

 

Janusz Korczak o dzieciach mówił w ten sposób: „Dziecko kojarzy i rozumuje jak osoba dorosła- nie ma tylko jej bagażu doświadczeń…, ma dziecko przyszłość, ale ma i przeszłość: pamiętne zdarzenia, wspomnienia, wiele godzin najistotniejszych samotnych rozważań. Nie inaczej niż my pamięta i zapomina, ceni i lekceważy, logicznie rozumuje i błądzi, gdy nie wie. Rozważnie ufa i wątpi."

W sposób szczególny troszczył się o dzieci dotknięte problemami, pochodzące z trudnych rodzin, sprawiające trudności wychowawcze nie spisując ich na straty, a krzewiąc ideę resocjalizacji nieletnich. Dla nas, rodziców i pedagogów powinien być wzorem, a jego postulaty i działania skarbnicą wiedzy dla każdego, kto podejmuje się prowadzenia przez życie małego człowieka. Warto znać jego metody wychowawcze, które przepełniała miłość do dziecka, jako indywidualnej i wyjątkowej jednostki.


 

Dzielimy nieudolnie lata na mniej i więcej dojrzałe; nie ma niedojrzałego dziś, żadnej hierarchii wieku, żadnych wyższych i niższych rang bólu i radości, nadziei i zawodów.

Gdy bawię się czy rozmawiam z dzieckiem – splotły się dwie dojrzałe chwile mojego i jego życia...

Janusz Korczak

 

Janusz Korczak w piękny sposób mówił o dzieciach i do dzieci

 

Powyższy cytat jest w swojej prostocie niezwykle szczególny, gdyż wychowywanie dzieci daje nam dorosłym codziennie inną, wartościową lekcję, niekiedy lekcję radzenia sobie z własnym życiem.

Jak często zdarza się nam pomniejszać wartość dziecięcych problemów, smutków, radości. Ile razy zdarzyło się nam zaśmiać, kiedy w naszym mniemaniu drobiazg sprawił wielkie rozżalenie naszej pociechy. Zapewne nie jest obce również zdanie typu „Ty to masz problemy, zobaczysz co Cię czeka, kiedy będziesz dorosły” albo „Ciesz się, że jesteś jeszcze dzieckiem”.

Często po prostu zapominamy, co sprawiało nam ból, rozczarowywało, zawodziło kiedy byliśmy mali. I z pewnością nie były to dla nas błahe sprawy, tylko prawdziwe problemy. Przecież to zupełnie zrozumiałe, że małe dziecko nie martwi się tym, że tata stracił pracę, nie rozumie tego, za to mama często nie potrafi zrozumieć, że dziecko chowa się ze szlochem w kąt, bo ktoś zabronił mu się wtrącać do rozmowy. W tak bolesny sposób dorosły skrzywdził uczucia dziecka, w jego odczuciu nie były to tylko słowa prośby o nie przeszkadzanie, ale wyraz tego, że nie ma nic do powiedzenia, jego zdanie się nie liczy, jest gorsze, mało ważne, jego potrzeby są spychane na dalszy tor. A ile razy w dorosłym życiu przeżywamy takie zawody? Bardzo często - i tak samo często nie są one dla nas bez znaczenia i wpływu na osobowość. Porównać je można z rozstaniem czy kłótnią, pomniejszaniem kompetencji w pracy, poniżaniem przez szefa, partnera, kolegę. Dziecięce problemy mają trochę inną, dla nas prostszą specyfikę. Wywoływane są przez takie sytuacje, z którymi się stykają, czyli okoliczności typowe dla życia dziecka. Każdy problem, nawet ten najbardziej absurdalny to prawdziwy problem Twojego dziecka. Powinniśmy więc traktować je z zaangażowaniem, zrozumieniem i powagą, czasami można się wiele nauczyć od własnych dzieci. Przez swoje prostolinijne podejście do życia pokazują nam jak rozróżniać barwy czarne i białe, my możemy pomóc im w doszukiwaniu się szarości.

 

A co mówił o akceptacji?

 

Mówisz dziecku, że powinno wszystkich szanować, pomagać, akceptować każdego człowieka. Kiedy odpowiada, że kogoś nienawidzi jesteś przerażona - czy słusznie?

Janusz Korczak mówi o tym w taki sposób:

 

„W teorii wychowania zapominamy, że winniśmy uczyć dziecko nie tylko cenić prawdę , ale i rozpoznawać kłamstwo, nie tylko kochać, ale i nienawidzić, nie tylko szanować , ale i pogardzać, nie tylko godzić się, ale i oburzać, nie tylko ulegać, ale i buntować się.”

 

Tak samo jak zaufanie i szacunek do innych ważna jest umiejętność rozpoznania złych zamiarów drugiego człowieka. Nie zmusimy dziecka, aby lubiło koleżankę, która śmieje się z jego piegów i zadartego nosa. Dobre metody wychowawcze sprawią, że nie będzie się ono odgrywać na koleżance, ale też samo z siebie jej nie polubi, może ją jedynie akceptować. Przesadne zaufanie i miłość do wszystkich sprawia, że w dorosłym życiu często tłumaczymy złe czyny innych ludzi. Dziecko powiedziałoby jasno - „sprawiasz mi przykrość, więc nie będę się z Tobą bawić”. Ktoś mądrze powiedział, że zbyt dużo czasu tracimy na kontakty z ludźmi, którzy nas tłamszą i ograniczają.

Nikt z nas nie jest też w stanie uchronić dzieci przed złem tego świata, przed nienawiścią, buntem, oburzeniem. Nikt też nie może zabronić im odczuwania takich stanów emocjonalnych. Ukrywanie dziecka pod kloszem nie uchroni go przed pułapkami życia, wręcz przeciwnie, w momencie zetknięcia się z nimi zostanie ono bezradne. Dorośli mogą jedynie pokazać, jak w nieszkodzący nikomu sposób radzić sobie z tymi emocjami.

 

Czy czasami zdarza Ci się śmiać z dziecka?

 

A jak zapatrujecie się na powiedzenie „Śmiejesz się jak głupi do sera”? Mówisz tak do dziecka z nutką ironii i wyższości, nie widzisz powodu do radości, bo albo nie masz humoru, albo zwyczajnie nie rozumiesz, jak można się cieszyć z czegoś takiego. Skoro dziecko się cieszy to ciesz się razem z nim, oczywiście jeśli nie jest to radość z ludzkiej krzywdy. Ono także odwzajemni Twoją, dorosłą radość, uśmiech choćby nie znało jego powodu czy sensu. Wyśmiane przez Ciebie emocje rujnują system wartości i zaufanie do najbliższych. Sprawiają, że dziecko zamyka się w sobie, szuka wrażeń i zrozumienia poza domem rodzinnym, w złych zachowaniach, a niekiedy po prostu przygasa, staje się nieśmiałe, zlęknione, małomówne, boi się świata i ludzi.

Kiedy Twoja córka pokłóci się z koleżanką nie mów jej, że nie ma powodu do płaczu. Ona przeżywa prawdziwe emocje, zawiodła się na kimś, na kim jej zależało. Ktoś zranił jej uczucia. Nawet jeśli powodem było to, że koleżanka wybrała do zabawy lalkami inną dziewczynkę, a nie Twoją córkę - nie jest to błahostką dla Twojego dziecka. Wyobraź sobie analogiczną sytuację w swoim, dorosłym życiu, kiedy przyjaciółka wystawia Cię tuż przed wspólnym, długo planowanym wyjściem na kawę, bo właśnie zadzwoniła do niej inna koleżanka z propozycją wspólnych zakupów. Jesteś już odporniejsza niż Twoja córka, więc raczej się nie popłaczesz, ale powiedz - nie zrobiłoby Ci się przykro?

Nie kpij z uczuć dziecka, traktuj jego życie poważnie, tak jak traktujesz swoje problemy i emocje. Dojrzałość rozwija się wraz z wiekiem, ale dotyczy ona innych, z wiekiem bardziej złożonych problemów i sfer życia. Każdy z nas, kilkulatek, kilkunasto czy kilkudziesięciolatek ma swój specyficzny, niepodważalny poziom dojrzałości i na tym poziomie przeżywa najprawdziwsze, najszczersze i najbardziej dla niego dotkliwe i głębokie chwile radości, smutku, rozczarowań. Traktujmy więc dzieci nie jak nic niewiedzące o życiu małe istoty, ale jak równych sobie, a czasem nawet posiadających głęboką wiedzę o życiu partnerów. Kto lepiej uczy nas tego, że jeżeli się kogoś kocha - daje się mu buziaka, uśmiecha, chwyta za rękę, kto dosadniej powie, że nie lubi Stasia, bo ciąga dziewczynki za warkocze, rozpłacze się, gdy zobaczy kulejącego pieska, przytuli, gdy widzi smutną mamę. Kto pokaże nam, że można cieszyć się z drobiazgów, a nie tylko analizować szczegóły i zamartwiać się nimi, kto podpowie, że nie warto martwić się na zapas, bo czasem liczy się „tu i teraz”?

Pozwólmy naszym dzieciom być dojrzałymi na swój sposób, my też nauczmy się pokory i zaczerpnijmy co nieco od małych ekspertów, dzieci są genialnymi nauczycielami życia.

 

Autor
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję