Eko ciało

ZUMBA - fitness dla mamy i córki

ZUMBA to latynoamerykański taniec połączony z elementami fitnessu. Pomimo, że powstał w Kolumbii w latach 90tych XX wieku, do Polski przywędrował dopiero dwa lata temu. Ale od tego czasu staje się coraz bardziej popularny!

 

Dla niewtajemniczonych: choreografia ZUMBY to mieszanka hip-hopu, salsy, samby, soca, sztuk walki, tańca Bollywood a nawet tańca brzucha. ZUMBA w kolumbijskim slangu oznacza „Baw się i śmiej” i jest to motto przewodnie tej ciekawej formy fitnessu. Podczas godzinnej sesji można spalić około 800 kcal! Ale to nie koniec korzyści - ZUMBA wspaniale kształtuje mięśnie, odpręża i relaksuje, wyzwala endorfiny, które sprawiają, że czujemy się radośni i szczęśliwi. I tak jest w rzeczywistości - po godzinnym treningu na twarzach wszystkich uczestniczek, mimo zmęczenia, gościł uśmiech od ucha do ucha! Przypadkiem trafiłam na pierwsze zajęcia około 8 miesięcy temu i do dnia dzisiejszego jestem ich ogromną fanką. Co ważniejsze, forma tego sportu pozwala uczęszczać mi na zajęcia z moją córką, mimo jej młodego wieku - obecnie ma zaledwie 3 lata.

Dlaczego warto ćwiczyć zumbę?

Przed pojawieniem się dzieci, mój grafik był zawsze wypełniony różnymi formami aktywności fizycznej. Nagle wolnego czasu zaczęło ubywać. A jeśli nawet się znalazł, wolałam spędzać go z dziećmi. Zajęcia ZUMBY, na które mogłam uczęszczać z dzieckiem, były dla mnie przysłowiową gwiazdką z nieba. Nie dość, że mogłyśmy aktywnie spędzać czas, to w dodatku jeszcze wspólnie. Dodatkowo zauważyłam u mojego dziecka wzrost pewności siebie oraz rozbudzenie wyobraźni taneczno-ruchowej. Uśmiecham się na myśl o pierwszych zajęciach, które były naprawdę ciężkie: gubiłyśmy kroki, nie znałyśmy na pozór łatwych układów, nie nadążałyśmy za resztą grupy. W takim momencie przychodzi do głowy myśl ”nie dam rady, nie umiem” i można  łatwo się poddać. Jednakże ZUMBA zaraża: poczuciem akceptacji i motywacją, optymizmem i radością, że jednak się uda. I tak właśnie było w naszym przypadku- po dwóch kolejnych zajęciach kroki były nam już znane, układy wydały się prostsze a przyjaźnie nastawione uczestniczki zajęć uśmiechały się widząc, że i dla nas ZUMBA to sama radość.

 

ZUMBA: fitness, który łączy pokolenia

Ważne było dla mnie znalezienie wspólnego zainteresowania, pasji, która pozwoliłaby na uniknięcie siedzenia przed telewizorem. Zwłaszcza, teraz, kiedy jesienne wieczory są coraz dłuższe i chłodniejsze. Czasami ciężko jest się zmotywować, aby wyjść z domu, kiedy na dworze zimno i ciemno. Dzięki wspólnej radości z tańczenia ZUMBA nam się udaje! Mamy coś tylko naszego, typowo „babskiego”, co dodatkowo wzmacnia więź matki z córką. Dzięki tym zajęciom jesteśmy na najlepszej drodze, aby stać się przyjaciółkami. Nasza relacja weszła na wyższy poziom!

 

Autor http://zosinkowy.blog.pl/ Mama na pełen etat, blogerka z optymistycznym podejściem do życia i niekonwencjonalnymi metodami wychowawczymi. Propagatorka zdrowego i aktywnego trybu życia, stara się zarazić swoją pasją własne dzieci i otoczenie.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję