Dla rodziców

Czujesz, że wszystko Cię przerasta? Oto 8 znaków, że zbliżasz się do wypalenia (lub już w nim jesteś)

Czy masz wrażenie, że codzienność przytłacza Cię coraz bardziej? Że robisz wszystko na autopilocie, z coraz mniejszą radością, coraz mniejszą energią, coraz większym poczuciem winy? Może w myślach powtarzasz: „Taka już jestem, po prostu mam gorszy czas”. Ale co, jeśli to nie tylko „czas”, tylko coś więcej?

Psycholożki Isabelle Roskam i Moïra Mikolajczak, które od lat badają zjawisko wypalenia – zarówno zawodowego, jak i rodzicielskiego – podkreślają, że przeciążenie może długo rozwijać się po cichu. Wypalenie nie przychodzi nagle. Zwykle skrada się powoli. Dlatego tak ważne jest, byś umiała je rozpoznać – zanim odbierze Ci nie tylko siłę, ale i sens.

Nie jesteś sama. I nie, nie jesteś słaba, jeśli czujesz, że nie masz już z czego dawać. Poniżej znajdziesz 8 sygnałów, które mogą świadczyć o tym, że zbliżasz się do wypalenia – albo już je przeżywasz! Przeczytaj je uważnie i sprawdź, czy któryś z nich brzmi znajomo.

1. Zmęczenie, które nie znika

Budzenie się bardziej zmęczoną, niż byłaś wieczorem. Brak sił już rano. Ciało woła o odpoczynek, ale Ty nie wiesz już, jak to jest naprawdę odpoczywać. Wszystko wydaje się cięższe, wolniejsze, jakbyś miała na sobie niewidzialny plecak pełen kamieni.

2. Utrata radości z tego, co kiedyś dawało Ci siłę

Kiedyś lubiłaś swoją pracę albo znajdowałaś radość w opiece nad dzieckiem. Teraz wszystko wydaje się puste, mechaniczne, pozbawione smaku. Jakbyś patrzyła na swoje życie przez szybę, zbyt zmęczona, by naprawdę uczestniczyć.

3. Obecność bez obecności

Jesteś, ale jakby Cię nie było. Rozmawiasz, ale nie słyszysz. Patrzysz na dziecko, ale czujesz się jak robot. Reagujesz, bo trzeba – nie dlatego, że masz na to siłę. Czułość gdzieś się schowała, a Ty sama zastanawiasz się, kiedy ostatnio naprawdę byłaś sobą.

4. Coraz częstsze wybuchy – lub całkowita obojętność

Czasem eksplodujesz z byle powodu – krzyk, łzy, wyrzuty sumienia. Innym razem nie czujesz nic. Zero. Jakbyś wyłączyła emocje, bo ich nadmiar zaczął zagrażać Twojemu przetrwaniu.

5. Poczucie, że nie jesteś dość dobra (i nigdy nie będziesz)

Bez względu na to, ile robisz – zawsze czujesz, że to za mało. Że inni radzą sobie lepiej. Że nie spełniasz standardów. Że jesteś mamą „nie dość”. A przecież tak bardzo się starasz.

6. Trudność z podejmowaniem decyzji, spadek koncentracji

Nawet najprostsze rzeczy zaczynają Cię przerastać. Zakupy, telefon do przychodni, zaplanowanie obiadu – wszystko wymaga wysiłku, którego już nie masz. Gubi Ci się tok myśli, zapominasz, co miałaś zrobić, czujesz się przytłoczona nadmiarem.

7. Ciało mówi „stop”

Bóle głowy, brzucha, napięcie w karku, bezsenność. Ciało zaczyna Ci wysyłać sygnały alarmowe, ale Ty jesteś już tak zmęczona, że trudno Ci je zauważyć – albo nie wiesz, co z nimi zrobić.

8. Fantazje o ucieczce

Myślisz, że najlepiej byłoby wyjechać na bezludną wyspę. Że chciałabyś zniknąć na tydzień, miesiąc, rok. Marzysz o tym, by po prostu nie musieć nic. To nie znaczy, że nie kochasz swojego dziecka. To znaczy, że za długo byłaś dla wszystkich, a za krótko dla siebie.


Jeśli czytasz te słowa i czujesz, że coś w Tobie drga – to znaczy, że Twoje ciało i serce się odzywają. Może już czas, by zamiast znowu się „ogarnąć”, zapytać siebie: czego potrzebuję?. Może czas, by choć przez chwilę potraktować siebie z taką samą czułością, jaką każdego dnia próbujesz dać innym.

Wypalenie nie jest końcem. Może być początkiem. Ale tylko jeśli pozwolisz sobie na przyjęcie tej prawdy.


Autor
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję