Warto wiedzieć

Kilka myśli na temat depresji poporodowej

Depresja poporodowa, to zagadnienie, które coraz częściej pojawia się w świadomości Polaków. Obecnie można znaleźć coraz więcej artykułów i książek dotykających tego tematu, pojawiają się także kampanie społeczne uwrażliwiające nie tylko rodziców, ale też środowisko medyczne oraz w praktyce każdą osobę mającą kontakt z kobietą, która urodziła niemowlę. Z powodu zależności niemowlęcia od matki, gdy ona czuje się źle, nie tylko nie jest w stanie sprawować nad nim opieki, ale także, w skrajnych sytuacjach, jej stan może okazać się niebezpieczny dla dziecka.

Depresja poporodowa czy baby blues?

Objawy depresji mogą być różne. Zazwyczaj kojarzy się ona ze smutkiem, ale w praktyce często objawia się brakiem siły i ochoty na cokolwiek, rozchwianiem emocjonalnym, płaczliwością, zaburzeniami snu oraz jedzenia, lękami, wycofaniem społecznym oraz w cięższych przypadkach myślami i próbami samobójczymi. W przypadku depresji poporodowej ważne jest, żeby odróżniać ją od innych zaburzeń, takich jak psychoza poporodowa, zespół stresu pourazowego (PTSD), czy – częściej spotykany – tzw. baby blues. Zjawisko smutku poporodowego zazwyczaj mija do dwóch tygodni po porodzie. Zdarza się jednak, że stan ten przedłuża się, albo z jakichś powodów kobieta zaczyna czuć się gorzej kilka miesięcy po rozwiązaniu.

Ciąży i macierzyństwu często towarzyszy dużo nadziei i radosnego oczekiwania, ale jednocześnie zdarza się, że urodzenie dziecka ożywia w matce bardzo dużo wyobrażeń, a niejednokrotnie lęków. Jakie to dziecko będzie, czy urodzi się zdrowe, czy dam radę jako matka, czy będę w stanie zapewnić mu byt i zdrowe środowisko, w którym będzie mogło wzrastać? Sama ciąża, połóg i opieka nad niemowlęciem jest dużym wyzwaniem fizycznym i psychicznym. Obciążenie to staje się jeszcze większe, jeśli dziecko nie było planowane, ojciec dziecka znika, bądź odmawia wzięcia odpowiedzialności, środowisko nie chce lub nie potrafi dać wsparcia, albo dochodzą dodatkowe trudności związane ze zdrowiem matki bądź dziecka.

Czynników takich może być dużo i często są bardzo różnorodne. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, jeśli kobieta sama ma trudne doświadczenia rodzinne, wychowywała się w środowisku, gdzie z różnych powodów nie było miejsca na jej potrzeby i emocje, sama była nadużywana lub bita a rodzice nie zapewniali poczucia bezpieczeństwa, bo byli nieobecni czy też agresywni. W takiej sytuacji rola matki może ożywiać trudne wspomnienia oraz konfrontować kobietę z myślami, jakim rodzicem ona chce i będzie potrafiła być.

Nie musisz być idealną matką

Obecnie, zwłaszcza w dobie dostępu do Internetu, obciążenie, aby być idealną matką jest wszechobecne. Ciężko jest połapać się w teoriach, kobiety często przestają słuchać swojego instynktu i uczuć, a zamiast tego próbują wykonywać różnorodne zalecenia. Oczywiście istnieją sytuacje, kiedy wykonywanie takich zaleceń jest konieczne, niemniej jednak wielokrotnie wynikają one nie z konieczności, a z nadmiernego perfekcjonizmu. W założeniu ma on służyć dobru dziecka, ale w praktyce jest nadmiernym obciążeniem, któremu przemęczona kobieta nie jest w stanie sprostać. Warto w tym momencie pamiętać, że dziecko oczywiście potrzebuje zaspokojenia swoich potrzeb, ale ważne jest również nabywanie przez nie umiejętności tolerancji frustracji oraz tego, że nie zawsze i nie wszystkie jego potrzeby oraz pragnienia mogą być i będą zaspokojone. Okazuje się, że nieuniknione frustracje nie tylko mogą być korzystne dla dziecka, ale także ich dopuszczenie zdejmuje z matki nierealny i nadludzki obowiązek bycia idealną.

W tym kontekście bardzo istotna wydaje się być rola ojca dziecka. Jeśli relacja między rodzicami jest dobra i w miarę stabilna, a parze udaje się rozmawiać o tym, co dzieje się miedzy nimi, jest to czynnik chroniący matkę i pomagający jej radzić sobie z emocjami. Należy pamiętać, że kobiety są w okresie okołoporodowym bardziej wrażliwe i bezbronne. Partner w chwilach nadmiernego obciążenia matki, może przejąć opiekę nad dzieckiem, a jego obecność sprzyja nabraniu przez kobietę dystansu do sytuacji i emocji, które w przypadku nieustannej pielęgnacji małego dziecka, mogą być bardzo intensywne. Jeśli z jakiś powodów ojciec dziecka nie jest dostępny, ważny może być kontakt z osobą, która fizycznie odciąży kobietę, zapewni jej możliwość odpoczynku oraz/lub z którą będzie mogła ona szczerze porozmawiać o swoim samopoczuciu. Może to być ktoś z rodziny, przyjaciółka, empatyczny lekarz bądź psycholog. Takie wsparcie jest niezwykle ważne, ponieważ brak troski w okresie okołoporodowym może być dla kobiety traumatyczny.

Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko

Różnorodność oraz intensywność uczuć, których doświadcza kobieta często ma również związek z tym, że początkowo relacja z dzieckiem jest oparta na jego całkowitej zależności. Wyzwaniem może być także brak komunikacji werbalnej oraz konieczność polegania na własnych odczuciach oraz intuicji w kontakcie z niemowlęciem. Automatycznie ożywia to w matce wyuczone, często nieświadome style budowania więzi. Ludzie z racji swoich doświadczeń potrafią różnie reagować na bliskość drugiego człowieka, czasem jest ona czymś upragnionym, za czym się tęskni, ale bywa również tak, że z jakiś powodów skutkuje poczuciem zagrożenia i/lub chęcią oddalenia się. Emocje, które pojawiają się w tym kontekście bywają zazwyczaj nieprzyjemne. Czasem kobiety mają przekonanie, że jeśli czują do swojego dziecka złość, czy chwilową niechęć, świadczy to o tym, że są złymi matkami. Ambiwalencja jest wpisana w ludzką naturę, a doświadczenie macierzyństwa jest doświadczeniem bardzo ludzkim. Czasem jednak zdarza się, że przyznanie się matki do takich odczuć względem dziecka może powodować lęk, albo zalewające poczucie winy lub wstydu. Dobrze jest wtedy pamiętać, że im bardziej kobieta jest zdolna do zaakceptowania i przeżywania własnych uczuć, tym więcej może mieć tolerancji i umiejętności znoszenia różnych stanów swojego dziecka.

Niejednokrotnie kobiety doświadczające w okresie okołoporodowym depresji, twierdzą, że to nie jest właściwy czas, żeby skupiały się na sobie. Czasem odmawiają one zwrócenia się po pomoc, ponieważ kojarzy im się ona z braniem leków, czego nie chcą robić z racji karmienia piersią. Obecnie jednak są dostępne leki, które nie powodują konieczności odstawienia dziecka od piersi.

Pamiętajmy, że dobro dziecka jest bardzo ważne, ale jest ono w dużej mierze uzależnione od stanu emocjonalnego matki.

 

Autor Jako psycholog i psychoterapeuta bardzo lubi pracować z ludźmi nie tylko nad ich problemami ale też zasobami. Prowadzi warsztaty dla dzieci i młodzieży. Pracuje z osobami w depresji, doświadczającymi objawów lękowych, z zaburzeniami osobowości, z osobami z tzw. syndromem DDA/DDD, a także doświadczającymi niepłodności.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję