Małe dziecko

Sposób na niejadka: co zrobić, aby posiłek był przyjemnością?

Rodzice 2-3 latków pewnie znają to uczucie frustracji, gdy ich dziecię odmawia spożycia misternie przygotowanego posiłku. Norma. Co wtedy zrobić ? Co zrobić, by dziecko nie wyrosło na niejadka? Poznajcie kilka sposobów, które sprawią, że wspólny posiłek będzie przyjemnością!

 
 
Odkąd urodził się mój syn miałam w głowie misterny plan - nauczyć go zdrowego odżywiania. Wiedziałam, że pierwsze 3 lata są kluczowe, dlatego czytałam książki, artykuły i doszkalałam się z każdej możliwej strony. Marzyłam, by był dzieckiem kochającym kaszę jaglaną i nielubiącym czekolady (z tym pierwszym się udało, z drugim jak się domyślacie już nie). Wtedy skupiałam się bardziej na składnikach niż formie. Przyznaję bez bicia, że miałam lekkiego bzika na punkcie tego, co je moje dziecko i z przerażeniem w oczach obserwowałam 6 miesięczne maluchy wcinające Danonki.
 

Ponieważ nie znałam wtedy  BLW (Bobas Lubi Wybór), dawałam mu przetarte, ekologiczne marcheweczki, BIO ziemniaczki i jak ognia unikałam wszelkich (w moim mniemaniu) niezdrowych rzeczy. Teraz na szczęście już zluzowałam. Drugi rok życia mojego dziecka to był istny raj, jeśli chodzi o jedzenie. Jadł dosłownie wszystko: szpinak, soczewicę, ciecierzycę, wszystkie warzywa i owoce. Byłam dumna, że on te wszystkie rzeczy lubi, a babcie nie mogły wyjść z podziwu. Jednak nie trwało to długo. Wiele zmieniło się po 2 urodzinach i spełniły się prognozy znajomych, że dziecko w tym wieku zaczyna wybrzydzać. To było jak kubeł zimnej wody. Jak to?  Co takiego się stało?

 
Rodzice 2-3 latków pewnie znają to uczucie frustracji, gdy ich dziecię odmawia spożycia misternie przygotowanego posiłku. Norma. Co wtedy zrobić? Podstawą jest nie reagować nerwowo (tak wiem -  łatwo powiedzieć, gdy widzimy, jak nasze starania idą na marne). Nie należy dziecka zmuszać, prosić, grozić.  Pamiętajcie - żadne dziecko się nie zagłodzi na własne życzenie! To są zazwyczaj okresowe zmiany, trzeba się do nich przyzwyczaić i sprawić, by posiłek był przyjemną częścią dnia!
 

Co zrobić, by jedzenie było przyjemnością?

 

Oto kilka wskazówek, które sprawią, że wspólny posiłek będzie przebiegał w miłej atmosferze:

  • Przede wszystkim nie oczekujmy, że dziecko usiedzi spokojnie przy stole podczas długiego posiłku. Pozwólmy mu wstać, jeśli ma na to ochotę lub karmić ulubionego pluszaka. Oczywiście nie oznacza to, że mamy biegać za dzieckiem po całym mieszkaniu z łyżeczką lub zabawiać, aby zjadło kolejny kęs. Po prostu maluchy są często tak zajęte poznawaniem świata, że siedzenie w miejscu przez 20 minut i jedzenie, może być dla nich nie lada wyzwaniem.
  • Dajmy dziecku możliwość wyboru i bierzmy pod uwagę jego preferencje. Co akurat w danym czasie lubi ? Upodobania  czasem zmieniają się z dnia na dzień i jest to zadanie dość trudne, ale wbrew pozorom możliwe do zrealizowania!
  • Nie krzyczmy, nie denerwujmy się, nie szantażujmy i nie budźmy w dziecku poczucia winy. To może przynieść odwrotny skutek! Wiele razy widziałam rodziców sadzających dziecko na siłę na kolanach i wmuszających jedzenie w malucha. Błąd!  Takie działanie prędzej zrazi dziecko do posiłków. To dla niego udręka.
  • Często rodzice już z bezsilności dają dziecku coś słodkiego lub jedzenie śmieciowe (byleby zjadło cokolwiek!). Cukier zabija łaknienie i w efekcie, po takich praktykach jest jeszcze mniejsze prawdopodobieństwo, że dziecko skusi się na wartościowy posiłek. Poza tym wyrabiamy w dziecku przekonanie, że jak nie zje obiadu, to dostanie coś smaczniejszego (nie czarujmy się, wszyscy wiemy, że dziecko chętniej zje batonika lub frytki ).
  • Dbajmy o wspólne jedzenie posiłków. Dziecko widzące jedzących ze smakiem rodziców, chętniej będzie siadało z nami do stołu. Posiłek będzie dla niego kolejną chwilą spędzoną wspólnie z mamą i tatą. 
  • Gotujmy wspólnie. Pomoc przy przygotowywaniu posiłku jest nieoceniona a maluch na pewno z chęcią zje to, co sam przygotuje. Dajmy dziecku możliwość pomieszania sosu lub ciasta na naleśniki, pokrojenia nieostrym nożem banana do sałatki owocowej albo wsypania makaronu do garnka. Dziecko będzie miało frajdę a my satysfakcję, że uczymy je czegoś przydatnego i praktycznego.
  • Pozwalajmy na drobne grzeszki kulinarne. Dajmy dziecku raz na jakiś czas zjeść kawałek pizzy (najlepiej domowej) lub własnoręcznie robionych frytek. Nie samą kaszą człowiek żyje i sama się o tym przekonałam!
 
Bardzo przyjazną metodą, która sprzyja wyrobieniu w dziecku zdrowych nawyków żywieniowych jest metoda BLW.  My metodę BLW poznaliśmy ok. 10 miesiąca życia Marcinka i wszyscy się w niej zakochaliśmy. 
 
 
 

Dlaczego warto spróbować BLW?

 
 
Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że dzieci karmione tą metodą rzadko wyrastają na tzw. niejadków. Od początku są przyzwyczajone do wspólnego jedzenia przy stole, szybciej uczą się operować sztućcami i nie boją się poznawać nowych smaków. Rodzice często boją się, że z początku dziecko się tym nie najada, ale pamiętajmy, że w 1 roku życia dziecko to mleko jest podstawowym źródłem pożywienia malucha.
 
W BLW to dziecko decyduje, co zje i w jakiej ilości. Uczy się poznawania smaków, faktur, konsystencji. Z początku to jest dla niego zabawa a dla nas nauka cierpliwości. Bo sprzątania jest przy tym sporo, ale z biegiem czasu efekty na pewno mile was zaskoczą. Dziecko nie zmuszane do jedzenia, nie karmione łyżeczką, chętniej siada do stołu. Kojarzy posiłek z czymś miłym, fajnym. To dla niego frajda.
Dodatkowo wg naukowców dzieci karmione tą metodą mają w przyszłości lepszą koordynację ręka - oko oraz rzadziej mają wady wymowy, bo wczesna nauka żucia pomaga kształtować prawidłowy rozwój mowy.
 
 
Sumując wszystkie aspekty -  dbajmy o jakość i atmosferę wspólnych posiłków. To dla dzieci szalenie istotne i ma ogromny wpływ na ich późniejsze wybory żywieniowe.
 
 
 
Autor http://mjakmarcinek.pl/ Szczęśliwa żona i matka. Pasjonatka gotowania i dobrego, zdrowego jedzenia. Fanka Elvisa i roztrzepana miłośniczka zwierząt. Od ponad dwóch lat próbuje ogarnąć swój nowy świat
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję