Małe dziecko

Czym jest deficyt uwagi (ADD)?

Marzyciel. Myśli o niebieskich migdałach i wciąż buja w obłokach. Nie chce się uczyć, a nauczyciel w szkole skarży się, że nie słucha podczas lekcji. Jest leniwy i cały czas żyje w swoim własnym świecie. Tak często są oceniane dzieci z ADD. Czym jest deficyt uwagi?

Nie tylko ADHD

Chyba każdy słyszał o ADHD – dzieci z tym zaburzeniem są zazwyczaj głośne, ruchliwe i mają nieposkromiony temperament. ADHD to zespół nadpobudliwości psychoruchowej z zaburzeniami uwagi: nadaktywność jest widocznym objawem, ale problem leży głębiej… Dzieci z ADHD też mają problemy ze skupieniem i koncentracją. To jest wspólne dla ADHD i ADD – zaburzenia uwagi. Szacuje się, że prawie 6% dzieci (i dorosłych) cierpi na deficyt uwagi.

ADD (Attention Deficit Disorder) to inny wariant tego zaburzenia (ADHD) – dziecko jest rozproszone i zdekoncentrowane, ale nie występuje u niego nadaktywność. Dlatego właśnie łatwo jest przeoczyć problem i zrzucać winę na inne czynniki. Co ciekawe – statystycznie ADD występuje częściej u dziewczynek, niż u chłopców.

Czym objawia się deficyt uwagi?

Dzieci z ADD są postrzegane jako „grzeczne”, wrażliwe i spokojne. Nie sprawiają problemów, ani nie przeszkadzają, ale są jakby nieobecne. Często „odpływają” zatopione we własnych myślach i śnią na jawie. Są uznawane za marzycieli. Podczas lekcji wyrwane do odpowiedzi przez nauczyciela, nie potrafią powiedzieć, o co były zapytane. I nie są to jednorazowe sytuacje, bo bardzo często zamykają się we własnym, wewnętrznym świecie.

Takie dzieci często zapominają zabrać zeszytu do szkoły, gubią różne rzeczy, mogą się potykać na równej drodze (szwankuje u nich płat czołowy, który odpowiada też za kontrolę ruchu i równowagę). Nadpobudliwość występuje przy ADD rzadko, a jeśli już – to w małym stopniu, stąd najczęściej problem nie jest diagnozowany. Dlatego dzieci często mają niską samoocenę i łatwo je zranić.

Co jeszcze kuleje? Podzielność uwagi, skupienie się na szczegółach i na powierzonym zadaniu. Dzieci z ADD mają problem z prokrastynacją – odkładają wszystko na później, bo nie potrafią rozpocząć czynności. Poza tym wykazują też „słomiany zapał”: jeśli już raz coś zaczną, nie kończą rozpoczętych czynności, bo utrzymanie uwagi na zadaniu jest trudne również w trakcie jego wykonywania. Są niecierpliwe i nie potrafią podejmować decyzji. Mogą być bardzo spokojne i wydawać się wręcz flegmatyczne.

Zdolny leń?

Dzieci z ADD często dostają taką etykietę. Potrafią się przecież skupić na ciekawej książce, interesującym je filmie lub grze. No więc o co chodzi? Myślimy, że pewnie nie uważają w szkole, bo im się nie chce i nie pamiętają, co do nich mówiliśmy, albo bo nas ignorują. Tak nie jest. Dziecku po prostu trudno się skupić na tym, co powinno, ale niekoniecznie chce zrobić (to potęguje fakt, że tak działają nasze mózgi).

Takie dzieci bardzo często mają szerokie zainteresowania i są ciekawe świata: dużo czytają, mają mnóstwo wiadomości na interesujące je tematy. Wiedzą znacznie więcej, niż „podstawa” przewiduje, dlatego ich braki w wiedzy mogą długo pozostać niezauważone. Często też z tego powodu zaburzenie uwagi zostaje niezauważone. Dziecko nie sprawia problemów, jest ciche i spokojne, dobrze się uczy (ADD częściej występuje u dziewczynek niż u chłopców).

Przy tym zaburzeniu problemy albo pojawiają się bardzo wcześnie (ADD lubi iść w parze np. z dysleksją – dziecko ma problemy w szkole i nie wiadomo, z czego one wynikają), albo – późno u dzieci z ponadprzeciętnym ilorazem inteligencji i o szerokich zainteresowaniach. Często diagnoza zostaje postawiona dopiero u dorosłych, kiedy zaburzenie nie pozawala im normalnie funkcjonować.

Dlaczego dziecko ma zaburzenia uwagi?

Skąd bierze się ADD? Do końca nie wiadomo – najprawdopodobniej ma podłoże genetyczne. U osób z ADD zawodzi część mózgu, która odpowiada za motywację i koncentrację, czyli płat czołowy. Przypuszcza się też, że problemem jest też ilość neuroprzekaźników w układzie nerwowym.

Dzieci z ADD mają gorszą kontrolę przetwarzania bodźców: mózg jest przez nie bombardowany i wszystkie są dla niego tak samo ważne: nie potrafi zhierarchizować przetwarzanych informacji. Dla dziecka z deficytem uwagi równie istotne będzie bzyczenie przelatującej muchy i to, co mówi nauczyciel. Brzmi śmiesznie ale w rzeczywistości takie nie jest, bo dzieci z ADD bywają oskarżane o złą wolę, brak zaangażowania. Takie mylenie jest dla nich bardzo jest bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe. Stresują się jeszcze bardziej i czują winne – nie rozumieją, że to nie jest ich wina.

Przyczyna takich problemów leży głównie w płacie czołowym. Płat czołowy jest częścią mózgu odpowiedzialną za planowanie działań, stawianie sobie celów i ich realizację, kontrolę emocji. Odpowiada też za utrzymanie uwagi i koncentracji oraz ocenę sytuacji i kontrolę emocji (które powstają w układzie limbicznym). W jego części, czyli korze przedczołowej, jest umiejscowiona nasza pamięć operacyjna. To właśnie ona pozwala na jednoczesne przetwarzanie informacji, manipulowanie nimi i ocenę ważności, co w końcu prowadzi do ich zapamiętania. Jeśli jej działanie jest upośledzone – wszystkie te czynności szwankują.

Czy z ADD się wyrasta?

Nie – osoby cierpiące na to zaburzenie mają problemy z koncentracją również w dorosłym życiu. Szacuje się, że ADD może mieś nawet 6% dorosłych. Wyzwaniem stają się praca i organizacja życia codziennego. Dorośli z ADD odkładają rzeczy na później. Mają problemy z hierarchizacją i delegowaniem zadań, co utrudnia im funkcjonowanie w pracy.

Jeśli permanentnie gubicie dokumenty i klucze – wiecie o co chodzi. Możecie mieć niezdiagnozowane ADD. Albo wcale nie. Może to po prostu pseudo ADD.

Pseudo ADD

Co to takiego? To choroba naszych czasów, zaburzenie uwagi wywołane stylem życia, jaki obecnie prowadzimy. Takie problemy z koncentracją mogą sprawiać wrażenie ADD, ale nim nie są. Zalew informacji, stały dostęp do internetu i ciągłe bycie atakowanym przez bodźce nie pomagają w utrzymaniu koncentracji. Współcześnie dotyka nas przeładowanie informacjami (information overload). Treści i informacje, z którymi musimy sobie poradzić wzrastają lawinowo i atakują nas ze wszystkich stron, a to przekracza możliwości mózgu. Nie jest w stanie ich przetworzyć i magazynować, dlatego jesteśmy zdekoncentrowani. Jedyną radą jest tutaj odcięcie i selekcja bodźców - tutaj pomaga np. mindfulness.

Czy moje dziecko na ADD?

Na pewno warto sprawdzić, czy problemy z koncentracją i nauką są spowodowane przez ADD, czy np. zbyt dużą ilość zajęć pozalekcyjnych i stały dostęp do tabletu. I pamiętać, że ADD często łączy się z dysleksją, dysortografią i sprawia, że dzieci mają spore problemy w szkole. Z ADD da się żyć, wymaga to jednak większej niż normalnie dyscypliny: bo rozproszyć może papierek na biurku albo za dużo zabawek w kącie pokoju. Jeśli zauważymy niepokojące problemy ze skupieniem myśli u naszego dziecka, warto wykonać diagnozę, żeby nie przysparzać mu stresu: wsparcie rodzica jest bardzo ważne.

 

Autor Pisze o rodzicielstwie bliskości, życiu w przyjaźni z dzieckiem i ze sobą. Dużo czyta (skończyła polonistykę, nie skończyła filozofii. I kilku innych rzeczy też.) Żona Bartka, mama Kociełły.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję