Aktywny Smyk

Zagrajmy w literki

Nauka czytania to niezwykle ważna umiejętność. Może się jednak zdarzyć, że zarówno dziecko, jak i rodzice uznają, że jej opanowanie jest bardzo trudne i czasochłonne. No cóż, rzeczywiście liczne powtórzenia mogą się wydawać nudne i uciążliwe, ale jest sposób na to, aby proces przyswajania i utrwalania literek przebiegał przyjemnie. Wystarczy tylko zamienić naukę w zabawę. Jak tego dokonać ? Bardzo łatwo. Poniżej znajdziecie kilka pomysłów na literkowe gry.

 

Rytmy

 

  • Aby przygotować to ćwiczenie potrzebujemy kolorowych zakrętek, mazaków i białego brystolu.
  • Zaczynamy od napisaniu na zakrętkach kolejnych liter alfabetu (mogą się powtarzać, możemy też skoncentrować się na kilku wybranych, tych które akurat utrwalamy).
  • Na brystolu odrysowujemy kółka. Na początek wystarczy pięć- sześć, w dalszej kolejności możemy dojść do ośmiu- dziesięciu. Kółka kolorujemy zgodnie z kolorami zakrętek i wpisujemy w nie odpowiednie litery. I tu zaczyna się zabawa.
  • Kiedy już wzory na brystolu są gotowe, kładziemy je przed dzieckiem i prosimy o ułożenie zakrętek
  • z literkami w kolejności wskazanej na kartoniku. Pamiętajmy o tym, że narysowane  litery nie muszą być ułożone zgodnie z kolejnością alfabetyczną- kierujmy się wyobraźnią (mogą tworzyć np. taki rytm DCBBCA, wszystko zależy od nas).
  • Po tym, jak nasze dziecko znudzi się już układaniem, poprośmy aby przygotowało dla nas wzory. Teraz to my będziemy się uczyć. Czy nie popełnimy żadnego błędu? Niech maluch sprawdzi efekty naszej pracy.

 

Bingo

 

  • Do zabawy potrzebujemy: kartek brystolu, plastikowych nakrętek (z całą pewnością w każdym domu znajdą się takie w dużej ilości), pudełka.
  •  Brystol przycinamy w kwadraty. Każdy kwadrat dzielimy na dziewięć części (rysując poziome i pionowe linie). W każdej z dziewięciu części zapisujemy jedną literkę. Musimy tylko pamiętać, żeby na przygotowanych przez nas planszach litery nie powtarzały się (wtedy możemy grać w kilka osób).
  • Na zakrętkach wypisujemy litery polskiego alfabetu (w zależności od tego czy nasze dziecko zna już wszystkie dołączamy: „ą”, „ę” itp. lub też nie). Wrzucamy wszystkie zakrętki do pudełka, z którego będziemy losować kolejne elementy.

Cała zabawa polega na tym, aby jak najszybciej zakryć wszystkie pola na planszy (losujemy tak długo, aż w końcu się to uda). Ten, kto znajdzie u siebie wylosowaną literę, przykrywa ją zakrętką.  Jeśli nie mamy możliwości zapewnić naszemu maluchowi towarzystwa w zbliżonym wieku, sami zasiądźmy do rozgrywki. Emocje gwarantowane.

 

Nawlekanka

 

  • Tym razem, nim przejdziemy do zabawy, musimy przygotować kolorowe słomki, marker, wsuwkę do włosów, mały kłębek wełny, nożyczki, słoik lub inne niewielkie naczynie.
  • Na słomkach zapisujemy kolejne litery alfabetu. Rozcinamy uzyskując małe „koraliki”. Wszystkie pocięte elementy zbieramy do naczynia. Pamiętajmy o tym, że podczas budowania słów wykorzystujemy więcej samogłosek niż spółgłosek, więc zadbajmy, aby było tych pierwszych było nieco więcej (np. jeśli zapiszemy cały alfabet trzy razy, dopiszmy dodatkowe samogłoski).
  • Wsuwka posłuży nam jako igła. Przez jej „ucho” przewlekamy „nić” i przystępujemy do nawlekania J Słowa pozostawiamy do inwencji dziecka lub umawiamy się wcześniej, co będziemy tworzyć. Proste?

 

Poławiacze słów

 

  • Zorganizowanie połowów wymaga: kolorowych karteczek, patyczka, muliny, małego magnesu, gumek recepturek i zszywacza.
  • W pierwszej kolejności konstruujemy wędkę. Do patyczka, za pomocą gumki, mocujemy nitkę.
  • Na drugim końcu nitki przytwierdzamy magnes (dobrze, jeśli ma on jakąś wypustkę, która
  • to umożliwi; dobrze jest wykorzystać magnesik z popularnych tablic „magicznych”).
  • W charakterze ryb wystąpią kolorowe karteczki wyposażone w zszywki. Na każdej karteczce zapisujemy jedną literę. I do dzieła.
  • Tylko od Was zależy, który z wariantów zabawy wybierzecie. Czy pozwolicie, aby młody człowiek sam wymyślał słowa z rozsypanych elementów, czy też podacie konkretny wyraz i zadaniem wędkarza będzie odszukanie jego elementów. Możecie też zaproponować własną opcję zabawy. I nie myślcie, że to taka łatwizna. Spróbujcie precyzyjnie skierować wędkę na wybraną karteczkę. I co, trzeba się trochę postarać,

 

Wieże słowne

 

  • Macie w domu zalegające plastikowe klocki? Takie nie za małe, kolorowe? Wspaniale. Zapiszcie na nich litery (lub naklejcie, jak wolicie) i zabawa gotowa. Układajcie słowa, a nawet budujcie zdania. Nieograniczone możliwości stoją przed Wami otworem.
  • Możecie też po prostu trenować układanie w kolejności alfabetycznej lub dzielić na samogłoski i spółgłoski. Inwencja leży do Waszej stronie.
Autor http://zakreconybelfer.blogspot.com/ Zawodowo: nauczyciel języka polskiego i terapeuta z zakresu diagnozy i terapii pedagogicznej. Prywatnie: żona i mama dwójki urwisów. Zakochana w grach planszowych i logicznych, poszukiwaczka nowych rozwiązań. Zwolenniczka powiedzenia: dzień bez szalonego pomysłu, to dzień stracony. Oto cały Zakręcony belfer.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję