Uczeń

Pierwsze kolonie – jak przygotować siebie i dziecko na rozłąkę

Czy na pewno powinno jechać? Czy sobie poradzi? Co, jeśli będzie tęsknić? Gorzej, co jeśli my będzemy tęsknić? Te i wiele innych pytań rodzi się w głowie niejednego rodzica wysyłającego swoje dziecko po raz pierwszy na kolonie lub obóz.

 

To całkiem normalne i naturalne, że rodzice się niepokoją. W końcu jest to dla wszystkich zupełnie nowa sytuacja. Najważniejsze, żeby racjonalnie i spokojnie podejść do przygotowań. Zarówno w kwestii ekwipunku dla naszego debiutanta, jak i pod względem przygotowania psychiki.

 

Dojrzałość do wyjazdu – kiedy?

 

Nie ma określonego przedziału wiekowego, według którego możemy podjąć decyzję, czy dziecko może wybrać się na kolonie. To nie metryka decyduje o gotowości do samodzielnego wyjazdu. To wszystko jest sprawą indywidualną dla każdego dziecka. Zdarza się, że bardzo dobrze poradzi sobie sześcio czy siedmiolatek, ale bywa i tak, że dziesięciolatek nie chce jechać na kolonie.

Jedno jest pewne – dziecko powinno być nauczone podstawowych czynności samoobsługowych. Dobrze, żeby potrafiło samo jeść, posługiwać się sztućcami, zasypiać wieczorem, myć się, ubrać (zwłaszcza adekwatnie do pogody), korzystać z toalety, wiązać buty i dbać o własne rzeczy.

Warto wysłać dziecko z innym, znajomym lub zaprzyjaźnionym kolegą. Może być to też rodzeństwo, które było już na koloniach i ma w takich wyjazdach doświadczenie. Można też wcześniej zacząć wysyłać dziecko na krótsze, kilkudniowe wyjazdy, na przykład do dziadków, i wtedy stopniowo wydłużać czas rozłąki z rodzicami.

 

Jak podjąć decyzję o wyjeździe?

 

Na pewno powinna to być wspólna decyzja. Zapomnijmy o wysyłaniu dziecka na siłę, bo przecież sobie poradzi, nauczy się itd. Jeśli z jakichś powodów nie chce jechać – niech nie jedzie a decyzję o wyjeździe odłóżcie na następny rok. Na pewno warto porozmawiać, zapytać o to, czego się obawia.

Jeśli pociecha jest zdecydowana na samodzielny wyjazd, wspólnie podejmijmy decyzję co do miejsca kolonii. Nie narzucajmy dziecku, gdzie ma pojechać. Niech poda swoje propozycje, weźmie pod uwagę zainteresowania, które będzie mogła rozwijać w czasie wypoczynku. Rodzice mogą wspierać w czasie dokonywania wyborów, służyć pomocą, radą, cennymi doświadczeniami. Bierzmy też pod uwagę nasze zdanie i finanse.

Decyzja podjęta, miejsce wybrane. Teraz pora na...

 

Przygotowanie dziecka do wyjazdu

 

Po pierwsze – rozmowa. W czasie takiej rozmowy można sprawdzić, jak dziecko wyobraża sobie kolonie i sprostować ewentualne nieścisłości, co pomoże zapobiec rozczarowaniom. Przedstawiamy program kolonii, konkretną ilość dni. Zapewnijmy też dziecko o naszej trosce i miłości. Po drugie – zadbajmy o wszystkie niezbędne przedmioty, ubrania oraz leki. Jeśli cierpi na chorobę lokomocyjną, najlepiej podać odpowie dni specyfik 30 minut przed podróżą i powiadomić wychowawców. Warto przemyśleć, jaką kwotę kieszonkowego damy dziecku. Omówcie wspólnie sposób jego wydawania a także miejsce przechowywania pieniędzy.  Aby kształtować właściwy stosunek do pieniędzy, nie dawajmy zbyt dużych kwot.

Przed wyjazdem przypomnijmy też dziecku podstawowe zasady higieny. W domu to zazwyczaj rodzice przypominają dzieciom o kąpieli czy myciu zębów po posiłkach. Często na koloniach, kiedy dzieci nie mają nadzoru rodziców, zapominają o zasadach utrzymywania czystości. Pomóż dziecku wyrobić nawyk dbania o higienę. Nie zrobisz tego wyręczając je. Pobudzaj jego samodzielność poprzez zachęcanie do uczestniczenia np. w przygotowywaniu bielizny i czystych ubrań na następny dzień.

Ustalcie też sposób kontaktowania się z Wami. Umówcie się, w jakich godzinach i co ile dni będziecie do siebie dzwonić. Pomoże to zapewnić dziecku poczucie bezpieczeństwa – będzie wiedziało, że rodzice o nim pamiętają i może liczyć na telefon od nich.

Jeśli wiesz, że Twoje dziecko może tęsknić, zaproponuj mu zabranie małej maskotki. Taka przytulanka może w trudnych chwilach zastąpić bliską osobę. Jeśli wstydzi się zabrać zabawkę – dajmy mu jakiś drobiazg, choćby mały breloczek, który będzie mogło ścisnąć w ręce w razie tęsknot.

 

A jak przygotować rodzica?

 

Pomyśl o pozytywnych skutkach wyjazdu. Twoje dziecko będzie miało okazję przeżyć coś nowego. Pozna nowych znajomych, nauczy się decydować o sobie częściej niż w domu, pod opieką rodziców. Twoja pociecha przejdzie prawdziwą szkołę samodzielności, przez co nabierze zaufania do samego siebie.

Martwisz się, że coś mu się stanie, że będzie narażone na przeżywanie negatywnych emocji? Pomyśl, że nawet w domu nie jesteś w stanie zapewnić mu idealnej opieki i kontrolować otoczenia. Poza tym dziecko chodzi do szkoły i tam spotyka się z różnymi sytuacjami, niekoniecznie tylko miłymi.

To normalne, że masz wątpliwości i się boisz. Przecież kochasz swoje dziecko i chcesz dla niego jak najlepiej. Staraj się jednak nie przelewać swoich negatywnych emocji na dziecko. Sprawdź organizatora kolonii i transport, ale bez zbędnego panikowania, które może udzielić się dziecku. Dzieci bardzo szybko chłoną emocje, które rozpoznają w naszym zachowaniu, gestach czy mimice. Porozmawiaj z innymi rodzicami, wymieńcie się doświadczeniami – takie wsparcie może okazać się bardzo pomocne.

Pamiętaj! Twoje dziecko czeka możliwość przeżycia wielkiej przygody...

Autor http://www.gabistworkowo.pl Spełniająca się żona i mama czteroletniej Gabrysi. Zawodowo psycholog pasjonujący się pracą z dziećmi i młodzieżą. Wciąż się uczy, zwłaszcza od dzieci, bo przecież od nich można nauczyć się cieszyć bez powodu i domagać się z całych sił tego, czego się pragnie.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję