Małe dziecko

Wiosna: wykorzystaj przyrodę, jako pretekst do rozmowy o narodzinach

Już za kilka dni pierwszy dzień wiosny. Już teraz możemy obserwować, jak wszystko dookoła powoli budzi się do życia. Warto to wszystko pokazywać dziecku i opowiadać o otaczającym świecie. To doskonały pretekst do rozmowy o życiu i narodzinach człowieka!

 

Drzewa wypuszczają pierwsze małe listki, pojawiają się pierwsze wiosenne kwiaty. Warto, aby dziecko wiedziało, że kwiaty nie pojawiają się gotowe, piękne i rozwinięte. Dobrym pomysłem jest np. wysiać w pojemniku rzeżuchę, ponieważ szybko rośnie i można obserwować jej wzrost codziennie. Można wytłumaczyć dziecku, że najpierw jest nasionko: trzeba je zasadzić, podlewać, pielęgnować.  Aby pokazać, że nie wszystko rośnie bardzo szybko, można także zasadzić kilka ziaren fasol. Bardzo ważne jest, aby była to sucha fasola typu piękny Jaś. Poza tym jest wiele ziół, które można hodować na parapecie lub balkonie: szczypiorek, bazylia, mięta. Jest z nich także dodatkowa korzyść: samodzielnie wyhodowane zioła często są chętniej spożywane niż zielsko z marketu, bo można mamie pomóc zrywać je do obiadu!

 

A może na wiosnę do zoo?

 

Zimą modne są karmniki i dokarmianie ptaków. Wtedy dzieci poznają najpopularniejsze miastowe ptaki, oswajają się z ich nazwami, karmią kaczki i łabędzie pływające w rzece lub w stawie. Wiosną mogą obserwować, jak te ptaki budują nowe gniazda, jak wysiadują jajka, z których wykluwają się małe ptaszki. To dla dzieci nowe doświadczenie, ponieważ dotychczas jadły gotowane jajka albo jajecznicę i pastę jajeczną. Teraz widzą, że z jajek mogą także wykluć się pisklaki. Jeśli wypatrzymy gdzieś w pobliżu gniazdo, warto zaopatrzyć się w lornetkę, żeby obserwować małe ptaszki, jeszcze nieporadne i łyse.

Wiosną można także wybrać się na wycieczkę do zoo. Jest tam wiele zwierząt, które na co dzień maluchy widują tylko w książkach. Dzieci zobaczą, jaka jest różnica między dorosłym zwierzęciem a młodym a także, jak zwierzęta opiekują się potomstwem.

 

Porozmawiaj z dzieckiem o tym, skąd się wzięło!

 

Prędzej czy później dzieci same zapytają o to, skąd się wzięły. Moim zdaniem nie warto opowiadać historyjek o bocianach, kapuście i kwiatkach. To później komplikuje sprawę, bo jak długo można takie bajki opowiadać? No chyba, że liczymy na edukację szkolną - tam koledzy dokładnie opowiedzą, skąd biorą się dzieci, tylko niekoniecznie w taki sposób, w jaki byśmy tego chcieli. Już od początku należy dziecku tłumaczyć, że np.: najpierw było w brzuszku a później, jak już nie mieściło się w brzuszku, to mama pojechała do szpitala i pan doktor wyjął dzidziusia z brzuszka. W zależności od wieku dziecka możemy dodawać odpowiednie szczegóły. Najlepiej zaczekać do momentu, aż maluch zacznie sam o nie pytać. W pewnym momencie i tak wysłucha opowieści kolegów i wtedy, w zależności od tego, czy zadbaliśmy zawczasu o jego edukację albo zaufa kolegom, (bo skąd ma czerpać wiedzę?) albo wróci do rodziców, którzy rozwiną i uzupełnią temat, który wcześniej rozpoczęli. Mój 4 latek z dużym zainteresowaniem oglądał ze mną film, gdzie pokazany był rozwój płodu w brzuchu. Jeśli mamy jedynaka, warto z nim odwiedzić znajomych, którzy niedawno doczekali się potomka. Zobaczy, że maleńki człowiek tuż po urodzeniu jest zupełnie nieporadny i potrzebuje dużo opieki, podobnie, jak małe pisklaki. Później w domowym zaciszu można z maluchem obejrzeć, jego zdjęcia z tego wczesnego okresu i opowiedzieć mu o tym, że niedawno sam był taki maleńki i potrzebował nieustannej troski i opieki.

Obserwacja budzącej się do życia przyrody: kiełkujących roślin i młodych zwierząt to świetny pretekst do rozmowy z dzieckiem. Wykorzystaj jego naturalną ciekawość i duszę obserwatora i opowiedz mu o otaczającym go świecie! Rozmawiaj z dzieckiem bezpośrednio, szczerze i naturalnie -  na pewno to doceni i w przyszłości zaprocentuje to w waszych relacjach.

 

Autor http://www.rea.naszsrem.pl/ Mama czterolatka i roczniaka. Współtworzy grupę Aktywne Mamy. Stara się żyć w zgodzie z zasadami Rodzicielstwa Bliskości. W międzyczasie prowadzi bloga.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję