Warto wiedzieć

Karmienie piersią nie niszczy biustu

Co naprawdę wpływa na wygląd piersi?

 Jednym z najpowszechniejszych mitów o karmieniu piersią jest ten, że karmienie niszczy biust. Nic dziwnego, że wiele kobiet albo w ogóle rezygnuje z naturalnego karmienia w obawie o kształt biustu, albo sądzi, że dla zdrowia swojego dziecka poświęcają urodę. Prawda jest nieco inna, a ten nieszczęsny mit robi wiele złego.

Zacznijmy jednak od tego, że kobiece piersi nie zostały stworzone wyłącznie dla celów seksualnych, a właśnie do karmienia. Paradoksem jest więc sytuacja, w której nasze otoczenie lub my same obwiniamy się o działanie na szkodę naszej atrakcyjności seksualnej, robiąc coś tak dobrego i naturalnego, jak karmienie piersią. Nasze ciała nie są do tego, żeby służyć męskiej przyjemności, a nasze piersi należą do nas samych, a nie do partnera czy innych osób, które chciałyby oceniać ich wygląd. Naturalnie każda z nas ma prawo chcieć wyglądać atrakcyjnie i tak się czuć, zbyt często jednak słyszy się bzdury o tym, jak karmienie „odbiera mężowi prawo do biustu żony”, żeby nie podkreślić z całą mocą: to nasz biust i wyłącznie nasza sprawa.

Skoro sobie to wyjaśniliśmy, wróćmy do tego, czy rzeczywiście karmienie wpływa na jego wygląd. Otóż wykonano na ten temat ciekawe badania, i to ładnych parę lat temu: w 2004, 2008 i 2012 roku. Ze wszystkich wynikło, że czynników wpływających na to, jak biust wygląda z wiekiem, jest co najmniej kilka.

Najważniejsze z nich to:



- palenie papierosów


- geny, czyli „spadek” po mamie i babciach


- ciąże


- BMI i duże zmiany masy ciała


- źle dobrane biustonosze lub ich nienoszenie w ogóle (choć niedawno pojawiło się jedno badanie, które wskazuje, że właśnie noszenie stanika szkodzi jędrności biustu).

Wśród tych czynników nie wymienia się karmienia piersią. Co więcej, niektóre badania wykazują, że stan skóry piersi jest lepszy u kobiet, które karmiły naturalnie, niż u tych, które rodziły, ale karmiły mieszanką (wyjątkiem może być wygląd otoczki). Przypuszcza się, że to dzięki dobroczynnemu wpływowi gospodarki hormonalnej na organizmy mam karmiących. Wygląda też na to, że panie, które nie karmiły, wcześniej doświadczają wiotczenia biustu, niż karmiące – po prostu dlatego, że sam okres laktacji sprzyja ładnemu wypełnieniu dekoltu.

Badania pokazują jasno: karmienie piersią nie niszczy piersi, a nawet wpływa korzystnie na ich wygląd!

Jeżeli obawiacie się – lub ktoś w waszym otoczeniu wam to wmawia – że przystawiając malucha niszczycie sobie urodę, to już wiecie, że to nieprawda. Można by tutaj wymienić mnóstwo działających na wyobraźnię, okropnych określeń obwisłych piersi, których używają ludzie opisując ten stan, uważamy jednak, że nikt nie powinien wyrażać się w ten sposób o wyglądzie drugiej osoby. Wiemy natomiast, że piersi w okresie laktacji są jędrne i piękne!

Oczywiście długość karmienia również nie ma związku z urodą biustu; nie jest tak, że im dłużej dajemy naszym dzieciom mleko, tym bardziej zwiotczeją nam piersi. W gruncie rzeczy bardziej szkodliwe dla urody jest szybkie zakończenie laktacji, niż łagodne jej wygaszanie, charakterystyczne dla stopniowego zakończenia karmień starszego dziecka. Duże zmiany rozmiaru piersi wpływają niekorzystnie na kondycję skóry, tak więc najbardziej narażamy ją w ciąży i w początkach karmienia, gdy pojawia się nawał i łatwo o przepełnienie piersi. Długość karmienia wpływa natomiast na zdrowie kobiet: im dłużej karmimy, tym mniejsze ryzyko zachorowania na niektóre rodzaje raka piersi.

Jest kilka sposobów, żeby zadbać o urodę i jędrność biustu. Przede wszystkim warto rzucić palenie, które fatalnie wpływa na stan skóry i, jak powiedziano wyżej, poważnie wpływa także na wiotczenie piersi. Ważne jest dobieranie odpowiedniego rozmiaru biustonoszy, które porządnie podtrzymają, co trzeba, szczególnie w przypadku większych miseczek i oczywiście uprawiania sportów. W jednym z wymienionych wyżej badań wykazano, że pozytywny wpływ ma codzienne nawilżanie skóry balsamem. Bardzo korzystne i poprawiające jędrność skóry jest także kończenie kąpieli chłodnym prysznicem, i choć myśl o zimnej wodzie na biuście może być przerażająca, to specjalistki od urody piersi przekonują, że to bardzo skuteczna metoda. Woda potrzebna jest także do stosowania wewnętrznego, bo dobrze nawodniony organizm to bardziej elastyczna skóra.

Wszystkie te rzeczy można robić również w okresie laktacji, jednocześnie dbając o to, żeby nie dopuszczać do przepełniania się piersi. Jeżeli więc planujecie dłuższy czas bez dziecka, to wygospodarowanie czasu na odciąganie mleka będzie korzyścią nie tylko dla waszego komfortu, ale także urody. Natomiast po zakończeniu karmienia można wybrać się do kosmetyczki na serię zabiegów ujędrniających dekolt.

 

Autor milkpower.pl Dyplomowana promotorka karmienia piersią, mama dwójki dzieci, fascynatka naturalnego karmienia, rodzicielstwa bliskości i self-reg. Pisze dla Tatento, Kwartalnika Laktacyjnego, IgiMag i na swojej stronie Milk Power. Uczy o karmieniu piersią na warsztatach i indywidualnie. Uzależniona od dobrej kawy.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję