Zdrowy maluch

Jak naturalnie chronić skórę przed słońcem?

Jak chronić wrażliwą skórę dziecka przed promieniowaniem słonecznym? Wychodzić na słońce, czy też nie? Czym i czy w ogóle się smarować? Oraz co zrobić, jak już ulegniemy poparzeniu słonecznemu? Przeczytajcie!

 

Zadbaj o odpowiednią dietę

 

Osobiście nie stosuję żadnych kremów z filtrami (tych naturalnych, o tych syntetycznych to nawet nie ma mowy!), gdyż moja skóra odkąd pamiętam kocha słońce. Nigdy nie uległam poparzeniu słonecznemu mimo, że przebywam na słońcu długo, często w godzinach o największym promieniowaniu i jeszcze na dodatek – często chodząc dosyć wysoko w górach. Nieśmiało twierdzę, iż moja skóra jest zabezpieczona przed możliwym szkodliwym działaniem promieni słonecznych dzięki ogromnej ilości (nie przesadzam!) związków roślinnych, jakimi są antyoksydanty, fitohormony, polifenole, witaminy, minerały i enzymy, które zyskuję ze spożywania żywej (znaczy się surowej) żywności pochodzenia roślinnego. Moimi ulubionymi owocami są mango, papaja, melony i arbuzy. Zjadam ich naprawdę dużo. Kocham awokado, marchewkę i świeży sok z buraka. Codziennie zjadam ok. pół kilograma zielonych warzyw liściastych (jarmuż, szpinak, rukola, w sezonie są to dzikie liście mlecza i pokrzywy). Uważam, że to dzięki tej odżywczej bombie moja skóra kocha słońce i może czerpać z niego wszystko, co najlepsze.

 

 Pamiętaj o nawadnianiu organizmu

 

Przede wszystkim, jeżeli przebywamy przez dłuższy czas narażeni na silne promieniowanie słoneczne musimy pamiętać o PODSTAWOWEJ ZASADZIE – PIJ WODĘ !!! Pij dużo wody !!! Jeżeli nie pijesz wody – narażasz się na ryzyko postania udaru cieplnego, oraz zwiększasz ryzyko poparzenia słonecznego skóry. Pij wodę!! Jedz soczyste owoce jak arbuzy, pomidory, ogórki, papaje. Rób smoothie owocowe, domową lemoniadę czy oranżadę. Pij, regularnie i systematycznie, PIJ WODĘ!!!
Mobilizuj do picia wody Twoje dziecko!! Pamiętaj, że nawyk picia wody kształtuje się we wczesnym dzieciństwie. Jeżeli nie nauczysz swojego dziecka, aby piło czystą wodę – najprawdopodobniej w dorosłym życiu nie będzie po nią sięgać. Nie zastępuj wody pasteryzowanymi sokami z kartonu, słodkimi napojami czy reklamowanymi na każdym kroku „wodami smakowymi” – to bezwartościowe napoje, pełne cukru i sztucznych dodatków.
Pij po prostu czystą wodę. Samodzielnie wyciskaj soki z warzyw i owoców. Rób koktajle i domowe lemoniady (woda, świeże cytryny lub limonki, odrobina słodzika, np. miodu czy syropu klonowego, albo co jeszcze lepsze – świeże liście stewii.

 

Pamiętaj o nakryciu głowy

 

Kolejnym bardzo ważnym punktem jest noszenie nakrycia głowy – to może być kapelusz, czapka z daszkiem, lub zawiązana na głowie chusta. Co kto lubi. Wedle gustu. Ważne, żeby zakrywała głowę. KONIECZNIE zakładaj nakrycie głowy swojemu Maluszkowi!! Nakrycie głowy ma być przewiewne i wykonane z naturalnych włókien, najlepiej z bawełny. Wyrzuć sztuczne, plastikowe poliestry – spocisz się w nich tylko bardziej!

Wybieraj nakrycia głowy w jasnych barwach – unikaj czarnego koloru, który przyciąga promienie słoneczne. Białe czapeczki są może mało praktyczne jeżeli chodzi o kwestie czystości, ale świetne chronią przed słońcem, gdyż odbijają promieniowanie słoneczne.

 

Kosmetyki z filtrem

 

Spójrzmy teraz na kosmetyki, które chronią skórę przed promieniami słonecznymi. Już na opakowaniu widzimy napisy UVA, UVB, SPF. Co te skróty oznaczają?

UVB to promienie słoneczne, które docierają do płytkich warstw skóry i naskórka. Mogą powodować zaczerwienienie, podrażnienie naskórka i skóry. Promienie UVA natomiast sięgają znacznie głębiej, aż do skóry właściwej, mogąc zniszczyć włókna kolagenowe i sprzyjać fotostarzeniu się skóry. SPF to stopień ochrony przeciwko promieniom słonecznym UV. Wyróżnia się kilka stopni ochrony: słaba (SPF 2-6), średnia (8-12), wysoka (15-25), bardzo wysoka (30-50) oraz ultrawysoka (powyżej 50).

Im wyższe SPF tym dłużej (teoretycznie) możemy przebywać na słońcu bez poparzeń słonecznych. Niestety, kremy z filtrami nie chronią nas przed udarem cieplnym!! Dlatego też nie sądźmy, że gdy posmarujemy się kremem z wysokim filtrem możemy spędzać na plaży w tropikach cały dzień. Zaczerwienienie i pieczenie skóry jest naturalnym sygnałem obronnym, który ma nam pokazać, iż powinniśmy zejść ze słońca i udać się do cienia! Smarując skórę filtrami w pewien sposób zagłuszamy to i jesteśmy bardziej narażeni na wystąpienie udaru cieplnego i przegrzania organizmu.

 

Aklimatyzowanie skóry do słońca

 

Jeżeli wybieramy się na wakacje do ciepłych krajów, lub nawet nad nasze polskie morze (i uda nam się mieć piękną pogodę), musimy pamiętać o aklimatyzacji skóry do słońca. Jeżeli 11 miesięcy spędziliśmy w biurze to nie możemy nagle wystawić naszej skóry na działanie słońca i leżeć plackiem na plaży 8 godzin. Jak to zrobić?

Najlepiej wiosną zacząć wystawiać ciało na działanie promieni słonecznych. Wystarczy, że 10 – 15 minut dziennie będziemy przebywać na balkonie w kostiumie kąpielowym. To jest najlepsza i najskuteczniejsza ochrona przed poparzeniem słonecznym. Jeżeli jednak już jest za późno i jutro wyjeżdżasz w tropiki – stosuj tę zasadę również na miejscu. Pierwszego dnia wystawiaj swoje ciało na działanie słońca przez 10 minut i każdego dnia zwiększaj zakres ekspozycji o 2 – 5 minut. Po czasie pełnej ekspozycji po prostu załóż luźne, ochronne ubranie, kapelusz lub siedź pod parasolem.

 

 

Jak chronić skórę przed słońcem?

 

Czym smarować skórę, jeżeli jednak zdecydujemy się na kosmetyki z filtrem? Polecam stosować wyłącznie ekologiczne, certyfikowane kosmetyki. Mamy do wyboru już kilka marek. Kosmetyki te są droższe od tych drogeryjnych, ale zdecydowanie bezpieczniejsze dla skóry. Syntetyczne filtry, stosowane w drogeryjnych, powszechnie dostępnych kosmetykach przeciwsłonecznych, są podejrzane o wywoływanie wzrostu ryzyka zapadania na czerniaka i inne nowotwory skóry.

 Możesz też skorzystać z naturalnych olejków roślinnych, które od wieków były używane do pielęgnacji ciała:

  • olej kokosowy – od wieków stosowany na wyspach Polinezji.
  • olej sezamowy, stosowany w Indiach
  • olej z awokado – możesz też smarować się wewnętrzną skórką po zjedzonym awokado
  • masło shea
  • olej ze słodkich migdałów
  • olej z nasion dzikiej marchwi oraz olej z pestek malin – są to najsilniej działające naturalne filtry roślinne. Niestety, mają dziwny zapach i są dosyć tłuste, ale dla dzieciaków – idealne!!

Pamiętaj, że filtry potrzebują czasu, aby mogły się aktywować, dlatego też smaruj swoje ciało ok. 15 min przed kąpielą słoneczną i powtarzaj tę czynność co 2 godziny, jak również po każdej kąpieli.

 

Co zrobić, jak już ulegniemy poparzeniu słonecznemu?

 

Moim zdaniem najdoskonalszym lekiem jest żel z aloesu. Taki prawdziwy, prosto z rośliny. Przynosi ulgę, koi, ale też leczy skórę, wnikając bardzo głęboko w jej warstwy.

Jeżeli nie mamy pod ręką świeżego aloesu, można kupić gotowy żel aloesowy, zawierający jak najwięcej samego, czystego aloesowego żelu. Gotowe kosmetyki są niestety konserwowane, jednakże – skuteczne i rzeczywiście również leczą. Można też skórę, szczególnie jak zaczyna się już łuszczyć, smarować naturalnym olejem kokosowym lub z awokado. No i oczywiście – jak się już poparzymy słońcem – bądźmy ostrożni i nie ulegajmy modzie „plażingowej”. A gdy wędrujemy po górach – polecam długie, luźne spodnie, przewiewną koszulę z długimi lub półdługimi rękawami (nigdy na ramiączkach!!) i koniecznie, absolutnie koniecznie – nakrycie głowy.

 

 

Autor http://www.tmch.com.pl Terapeuta Tradycyjnej Medycyny Chińskiej. Zajmuje się akupunkturą, ziołolecznictwem, dietetyką profilaktyczną i leczniczą oraz hirudoterapią. Od wielu lat jest weganką. Prowadzi warsztaty i seminaria dotyczące profilaktyki zdrowia, zdrowego odżywiania i stylu życia.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję