Małe dziecko

Skarżypyta

Dzieci w wieku przedszkolnym wchodzą w świat norm i zasad. Pojawiają się one na każdym kroku, zwłaszcza w przedszkolu i tam też zazwyczaj zaczyna się rywalizacja o względy koleżanek, kolegów, wychowawców – może okazać się, że Twoje dziecko, to skarżypyta. Szczególnie napiętnowane jest łamanie zasad przez kogoś, jeżeli dziecko widzi, że druga osoba nie stosuje się do przyjętych reguł natychmiast czuje potrzebę zgłoszenia tego nauczycielowi – tym samym skarży.

 

Z jednej strony świadczy to o tym, że przyjęło pewien system zasad i potrafi rozgraniczać to, co dobre i złe, z drugiej nadmierne donoszenie może zacząć być nieakceptowane przez rówieśników. Do tego dochodzą konflikty i nieporozumienia między dziećmi, które czując autorytet nauczyciela, czy rodzica po prostu skarżą, uważając, że w ten sposób zyskają w oczach dorosłych lub czasami po prostu z bezradności uciekają się do „skarżenia”, bo nie potrafią lub boją się sami podjąć wyzwania rozwiązania trudnej sytuacji. Wiedzą, że dorosły znajdzie jakiś złoty środek, zna rozwiązanie, pomoże. Zazwyczaj tak się dzieje, sytuacja jakoś się rozwiązuje, ale często dziecko-skarżypyta przestaje być lubiane, rówieśnicy go unikają, nie chcą wchodzić z nim żadne konfrontacje, bo znów może narazić je na uwagi dorosłego.

 

Jak pomóc skarżypycie?

 

Podstawową zasadą jest uczenie dzieci rozwiązywania konfliktów w obrębie grupy, dopiero później, jeśli nie przynosi to zadowalających efektów pomocną może być ingerencja dorosłego. Pamiętajmy jednak, aby zawsze zaznaczać, że do dorosłego zwracamy się o pomoc w wyjaśnieniu sprawy, a nie staramy się przedstawić drugą stronę konfliktu jako tą złą.

Dziecko musi nauczyć się rozpoznawać, kto zawinił, nawet jeśli będzie to ono samo. W przedszkolu rzeczą oczywistą jest, że dzieci dopiero uczą się interakcji społecznych, dlatego warto, aby przy konfrontacji był obecny dorosły, który podpowie, jak się zachować.

Niezaprzeczalnie dobrym pomysłem jest, gdy skarżypyta i rodzic będą odgrywali scenki sytuacyjne, w których dwie strony spotykają się w jakiejś fikcyjnej, oderwanej od prawdziwych zależności interakcji (aby dziecko nie utożsamiało jej z realnym problemem, ponieważ może być wtedy stronnicze w ocenie, sytuacja może być podobna ale bohaterowie zupełnie inni).

 

Skarżypyta vs. rodzic

 

Niezaprzeczalnie dorosły musi wziąć pod uwagę to, że dziecko, które skarży ma jakiś problem z daną sytuacją. Musimy zatem ją przeanalizować i uspokoić emocje i uczucia dziecka, które poczuło się dotknięte, skrzywdzone. Musimy wykazać się pewną dozą zrozumienia dla jego krzywdy.

Co innego, jeśli skarżypyta zgłasza problem ze wszystkimi i na wszystko, bo chce np. sprawić komuś przykrość, zezłościć, odegrać się za jakąś wyrządzoną wcześniej krzywdę. Wtedy najważniejsze jest wytłumaczenie i wskazanie innych sposobów radzenia sobie z trudną sytuacją.

Musimy też pamiętać, że tworząc systemy norm i zasad w naszym życiu wskazujemy dzieciom drogę postępowania i w tym wypadku ich niezgoda na nieadekwatne zachowania innych jest naturalna i zgodna z tym, czego uczą wprowadzane przez Was zasady. Nie możemy więc mieć pretensji o to, że dziecko zaniepokojone łamaniem przez siostrę zakazu wchodzenia na półkę z książkami donosi na nią mamie. Robi to dlatego, że czuje autorytet rodzica, widzi zagrożenie w zachowaniu siostry, w tym wypadku nie chce jej zaszkodzić, a raczej pomóc. Być może siostra nie posłuchała jej rady, aby zeszła z półki. Natomiast w sytuacji, kiedy kolega w piaskownicy nie chce dać Twojemu malcowi łopatki na donos swojego dziecka zareaguj w inny sposób, np. proponując transakcję wymienną, może kolega pożyczy łopatkę, kiedy sam zdecyduje, że już nie chce się nią bawić, ale na pewno nie możesz zignorować sygnału swojego dziecka, tłumacz mu, że niektóre sprawy można rozwiązać bez donoszenia na innych.

Pamiętaj, że nadmierna ochrona dziecka przed konfrontacją z otoczeniem i rozwiązywanie za nie wszystkich problemów w żaden sposób nie ułatwia mu wejścia w życie społeczne. Czasami lepiej, aby sparzyło się kilka razy i nauczyło się rozmawiać z innymi a nie uciekać się do ingerencji osoby trzeciej.

 

Autor Pedagog przedszkolny i wczesnoszkolny. Realizacja dziecięcych marzeń doprowadziła ją do ukończenia pedagogiki specjalnej, ogólnej oraz przedszkolnej i wczesnoszkolnej z elementami terapii pedagogicznej. Uwielbia organizować maluchom czas, rozwijać ich zainteresowania i zdolności, tak by dodały im skrzydeł w dorosłym życiu.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję