Warto wiedzieć

Jak być dobrym rodzicem, czyli o doskonaleniu siebie

Niby to rodzic stara się jak może, żeby jego dziecko rozwijało się harmonijnie, bez kłopotów i wzrastało bez obciążenia błędami, które popełnili obecni dziadkowie. Jednak pod wieloma względami ów utopijny „harmonijny rozwój” nie może dojść do skutku inaczej, jak przez rozwój własny rodzica.

 

Nie ma też nic bardziej motywującego do zmiany jak dziecko. Rodzic zarazem musi z racji na odpowiedzialność i chce z racji na miłość zmienić się dla tego małego człowieka. Co więcej, na różnych etapach życia dziecka nie da się po prostu uniknąć konfrontacji ze sobą samym; swoimi postawami oraz zachowaniami.

 

Świat staje na głowie, czyli dowiadujesz się, że będziesz... rodzicem!

 

Są wieści  rodzina się powiększy. Wtedy następuje swoista zmiana definicji człowieka przez dodanie mu zupełnie nowej roli „matki” lub „ojca”. Ci ludzie po raz pierwszy w życiu realnie i świadomie przyjmują odpowiedzialność za drugiego człowieka. Jasne, są oczywiście za siebie odpowiedzialni nawzajem  jako za części rodziny. Ale nikomu nie będą niezbędni do przeżycia, jak właśnie dziecku. Samo zderzenie z tą odpowiedzialnością rozwija człowieka ku bardziej perspektywicznemu spojrzeniu na świat.

W tym samym momencie następuje kolejne spotkanie z rodzicielskimi autorytetami. Kiedy człowiek się zastanawia jakim chce być rodzicem, jego myśli automatycznie powędrują w stronę własnych rodziców. Tam zacznie szukać swoich cech, albo przez powielenie, albo przez zaprzeczenie temu, co prezentowali rodzice. Już nawet sam taki przegląd potrafi być rozwijający, a co dopiero wprowadzenie wniosków w życie?

 

Jak zmieni się Wasz związek?

 

Poczęcie się dziecka to także niezwykle rozwijający moment dla relacji damsko-męskiej. Choć trzeba też podkreślić, że zarazem jest to wyzwanie, które może się okazać niezwykle ciężkim zadaniem. Zdarza się, że dwoje ludzi nigdy nie musiało się dzielić drugą osobą z nikim. Koncentracja na sobie nawzajem – bo nie było nikogo innego – daje silne poczucie bycia zaopiekowanym, zadbanym. W przypadku dziecka może zacząć tego brakować, bo część tej energii jest pokładana gdzie indziej. Z jednej strony wydaje się to naturalne i każdy rozumie to „na słowo”. Niestety, czasem co innego jest zrozumieć, a co innego poczuć. Teraz związek kobiety i mężczyzny to już nie tylko patrzenie na siebie nawzajem, ale i wspólne patrzenie w jedną stronę. Jeśli zabraknie tego „wspólne” i każde zainwestuje w indywidualną relację z dzieckiem, wówczas ich drogi mogą się rozjechać. Jeśli natomiast wszystko pozostanie równobocznym trójkątem (a potem kwadratem, pięciokątem itd....) wówczas może się okazać wyjątkowo wzmacniające dla relacji pary.

 

Jak być dobrym rodzicem?

 

A to wzmocnienie jest bardzo potrzebne, bo za chwilę po urodzeniu dziecka, jedno będzie potrzebowało wsparcia drugiego, a drugie czasem chodzi na rzęsach ze zmęczenia. Właśnie urodzenie się dziecka jest kolejnym bodźcem rozwojowym dla rodziców. W tym momencie zdarza się, że pierwszy raz zostają postawieni pod obowiązkiem dania z siebie tak dużego wysiłku. Brak snu, bezsilność niezrozumienia malucha, odroczenie własnych potrzeb – i przy tym wszystkim trzeba podejmować tak ważną rolę życia! Chyba właśnie waga odpowiedzialności za drugiego człowieka wzmacnia rodziców w tym wyzwaniu. Niemniej nawet jeśli potem motywacji zabraknie, bo … „motywacja” podrośnie i już nie wymaga tak bardzo czasu i elastyczności, to jednak pewne umiejętności pozostają. Stal została zahartowana. Nie bez powodu mówi się, że „zawodowe” matki są bardzo dobrymi pracownikami, bo mają wyszkolone pewne cechy w treningu, o jakim na żadnych studiach się nie śniło.

 

Gdy dziecko powtarza błędy dorosłych...

 

Trzeci okres, w którym dzieci wpływają na rodziców motywująco trwa najdłużej, choć bywa najbardziej … upokarzający. Czasem go nazywam Rodzicielskim Big Brotherem, bo rodzic musi uważać na każdym kroku, by świat nie usłyszał co robi. Tak, świat. Chodzi oczywiście o tę dziecięcą umiejętność powielania zachowań rodziców i to czasem w najgorszy możliwy sposób – dosłownie i wprost, bez dopasowania do danej sytuacji. Choć to jeszcze czasem bywa śmieszne, znacznie trudniej rodzicowi jest znieść moment, kiedy jego dziecko powiela jego błędy. W taki sam sposób nie radzi sobie z emocjami, z konfliktami, z podejmowaniem wyzwań. Tutaj w pełni objawia się ten problem, o którym pisałem we wstępie. Jeśli chcemy, żeby dziecko nie powielało naszych błędów, czasem musimy sami przestać je popełniać i być dla dziecka inspiracją, że da się inaczej. 

Może nie jest to idealne psychologicznie, bo bezpieczniej jest stanowić samemu o sobie, a nie w zależności od innych ludzi, ale faktem jest, że niektóre wyzwania łatwiej unieść jest dla kogoś, a nie dla siebie. Dlatego czasem potrafimy się zmagać z pewnymi wadami całymi latami, dobrze wiedząc, że powinniśmy sobie z nimi poradzić – ale nie wychodzi. Pojawi się dziecko i ono wreszcie jest motywacją, dla której potrafimy góry przenosić. Więc przenosimy. 

Po co to wszystko? Czy własny rozwój to dobry powód, by zostać rodzicem? Oczywiście że nie. Powodem do rodzicielstwa zawsze powinien być nadmiar miłości do oddania drugiemu człowiekowi. To jednak nie znaczy, że nie warto skorzystać z okazji do wzrostu, które daje mały człowiek. Trzeba jednak mieć je na uwadze i ich nie przeoczyć. Choćby po to, żeby … dzieci nie powielały naszych słabości. Rola dzisiejszego rodzica jest bardzo ważna, dlatego doskonalenie siebie, to jeden ze sposobów, by być dobrym rodzicem.

 

Autor Psycholog wychowawczy. Prowadzi warsztaty i konsultacje w całej Polsce. Współpracuje z mediami, przede wszystkim z Radiem Bajka, gdzie prowadzi audycję, ale także z innymi stacjami radiowymi i telewizyjnymi, prasą i portalami internetowymi. Prywatnie wielce zapalony amator tanga argetyńskiego.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję