Dlaczego dzieci lubią koty?
Większość dzieci darzy koty ogromną sympatią. Kochają je szczególnie dziewczynki, które zazwyczaj wykazują większą potrzebę opiekowania się innymi. Koty są bowiem puszyste i mięciutkie, idealne do kochania i przytulania, a ich małe rozmiary sprawiają, że można je bez problemu nosić na rękach. Czy zwróciliście kiedyś uwagę na to, że klasyczny przedstawiciel kociego rodu przypomina z wyglądu małe dziecko? Chodzi głównie o cechy budowy głowy, która jest okrągła, o małych uszach i dużych oczach. Udowodniono naukowo, że cechy te silnie działają na nasz instynkt opiekuńczy. Może dlatego wśród dziecięcych wielbicieli kotów przeważają dziewczynki. Nie znaczy to oczywiście, że chłopcy kotów nie lubią. Lubią, jak najbardziej. Nie są jeszcze bowiem obciążeni stereotypami płci i nie wiedzą „że prawdziwemu facetowi nie wypada okazywać uczucia”.
Czego dziecko może się nauczyć od kota?
Na przyjaźni z kotem nasza pociecha może tylko skorzystać. Nie na darmo mówi się, że zwierzę uczy dziecko wrażliwości, odpowiedzialności, wyrozumiałości i troski o słabszych. To święta prawda, a koty jak żadne inne chyba zwierzęta, doskonale nadają się na dziecięcego nauczyciela. Koty ze swej natury są niezależne i dumne. Nie słuchają rozkazów i nie podporządkowują się bez reszty swojemu panu. Na względy kota trzeba sobie zasłużyć, odpowiednio go traktując. Nie odpłaci nam wiernością za złe traktowanie. Dziecko, które pragnie zdobyć kocią przyjaźń musi nauczyć się odpowiednio kota traktować. A to wymaga od niego cierpliwości i wyrozumiałości, jak również poszanowania kociej niezależności. Obcując z futrzakiem nasza pociecha uczy się również tego, że nie wszyscy muszą spełniać jego zachcianek; że więcej trzeba dawać niż brać; bardziej prosić niż żądać. Oczywiście, że w tej nauce musimy naszemu dziecku trochę pomóc. Pokazać mu jak opiekować i obchodzić się z kotem.
Czy kot może zrobić dziecku krzywdę?
Bardzo często rodzice żywią poważne obawy, że kot może zrobić dziecku krzywdę. Szczególnie bardzo małemu dziecku. Niestety nadal pokutują bowiem w naszym społeczeństwie takie stereotypy, jak to, że kot może udusić śpiącego niemowlaka. Oczywiście niewiele mają one wspólnego z rzeczywistością. Koty z pewnością są drapieżnikami, ale nie są krwiożerczymi bestiami. Nie mają powodu, by rzucać się z pazurami i zębami na naszego potomka. Żeby chociaż taki niemowlak choć trochę przypominał mysz, to może jeszcze skusiłyby się na taki akt przemocy, ale maluch myszy w żaden sposób nie przypomina.
Może to nas dziwić, ale w kontaktach z dziećmi, koty wykazują się ogromną wręcz cierpliwością. Są znacznie bardziej wyrozumiałe wobec nich, niż wobec nas dorosłych. To zadziwiające na jak wiele futrzak dziecku pozwala. Maluch może go nosić na rękach, wozić w wózeczku dla lalek i ubierać w ubranka. My za coś takiego już dawno oberwalibyśmy pazurem.
Kot po prostu doskonale wie, że ma do czynienia z młodocianym przedstawicielem ludzkiego gatunku, a nieletnim się pobłaża i wiele wybacza. Przecież to jeszcze dzieci. Futrzak traktuje nasze dziecko tak samo, jak traktowałby swoje własne. Dorosły kot nie skrzywdzi kociaka, ponieważ instynkt mu na to nie pozwala. Zmęczony, delikatnie mówiąc, zbyt wylewnym okazywaniem uczuć przez dzieciaka, kot po prostu ucieka na szafę. Czasem może tylko delikatnie pacnie go łapką – bez użycia pazurów – by wiedział, kto tak naprawdę tu rządzi. Wyrządzić krzywdę dziecku może tylko zwierzę o chorej psychice. Zdrowy kot nie stanowi dla niego żadnego zagrożenia.
Zależy Ci na zdrowej i smacznej karmie dla pupila? Sprawdź karmy bez zbóż!