Kiedyś samo słowo „seks” w ustach dziecka, nawet dorastającego wywoływało odruch wyparcia tematu do rozmowy. Ilu z nas słyszało od rodziców na poczekaniu: „dowiesz się w szkole” albo „nie teraz, powiem Ci jak będziesz trochę starszy, idź do mamy, ona to lepiej wytłumaczy”.
Jak rozwiać wszelkie wątpliwości malucha?
Pytanie o jego płciowość jest dla niego rzeczą tak naturalną, jak pytanie o to, dlaczego zimą pada śnieg. Jak rozmawiać z dzieckiem, by nie robić z tego tematu tabu? Niesłychanie ważne jest nazewnictwo i nie używanie określeń wulgarnych. Przedszkolaki nie zagłębiają się raczej w pytania na temat prokreacji i spraw „technicznych”- jak to się dzieje po kolei, że powstaje nowy człowiek, zazwyczaj najważniejsze jest dla nich to, „gdzie były, kiedy ich jeszcze nie było”, więc nie stresujcie się zbytnio terminologią, nie musicie też czytać książek o rozmnażaniu człowieka.
Na pytanie "Skąd się biorą dzieci?" wystarczy kilka prostych odpowiedzi:
- koniecznie wytłumacz dziecku, że do faktu powstania nowego życia potrzebnych jest dwoje ludzi, takich jak mama i tata
- mama i tata muszą się bardzo kochać (starszym dzieciom możemy przedstawić w prosty sposób cykl powstania nowego życia, używając fachowej terminologii)
- oczywiście zapomnij o bocianach i kapuście, dziecko wydostaje się z brzucha mamy, wcześniej rozwijając się w macicy, która znajduje się w brzuchu kobiety (macica to naprawdę nie jest takie wstydliwe słowo! Tym bardziej, że nie mamy do czynienia z nastolatkiem, tylko z maluchem, który poznaje nowe słowa, takie same jak każde inne), razem z dzieckiem rośnie też brzuszek mamy i po długim czasie (np. tak długim, jak m/w od wakacji do wakacji) wydostaje się z brzucha specjalnym otworkiem. Jeśli zapyta, gdzie jest ten otworek, co jest bardzo prawdopodobne, po prostu powiedzmy prawdę, ale bez zawstydzenia, śmiechu czy zaznaczania, że mówienie o tym jest złe i brzydkie. Swoją postawą spowodujemy, że dla dziecka będzie to nienaturalna i wstydliwa informacja a przy każdym przypomnieniu o niej będzie się np. śmiał i zawstydzał.
Odpowiedź na pytanie "Skąd się biorą dzieci?" wydaje się prosta, dlatego życzę Wam, aby tak też było w praktyce! Pamiętajcie, że w rozmowach z Waszymi dziećmi nie może być mowy o tematach tabu.