Małe dziecko

Przedszkole: jak złagodzić stres dziecka?

Wrzesień coraz bliżej, zatem wielu rodziców po raz pierwszy pośle swoje pociechy do przedszkola. Dla większości wiąże się to z ogromnym stresem i nie mam na myśli tylko dzieci, ale także mamusie (przede wszystkim) i tatusiów. W głowach zaczynają pojawiać się setki pytań. Jak wspierać dziecko w tym przełomowym momencie i pomóc mu w adaptacji? Poznajcie kilka cennych rad!

 

Zbliża się moment, gdy po raz pierwszy trzeba oddać swoje ukochane maleństwo w „obce” ręce (nie biorę tutaj pod uwagę tzw. dzieci żłobkowych), gdzie będzie ono jednym z wielu podopiecznych, a więc cała uwaga nie będzie skupiać się tylko na nim – jak pewnie bywało do tej pory. W głowach zaczynają pojawiać się setki pytań: Czy moja decyzja jest słuszna? Czy Jaś odnajdzie się w przedszkolu? Czy Kasi będzie się podobało? A co jeśli będzie płakać? Jak on/ona poradzi sobie beze mnie? Czy może lepszym wyborem byłaby opiekunka? Czy aby na pewno przedszkole, na które się zdecydowaliśmy jest dobrym wyborem? Uważam, że jest to zupełnie naturalne, dlatego, iż każdemu zależy na dobru własnego dziecka – jednak są pewne granice.

Bywa tak, że dzieci czasem denerwują się tym faktem mniej niż rodzice. Po prostu wchodzą do nowego środowiska, podejmują niejako wyzwanie, któremu muszą stawić czoła. Są maluchy, które chętnie bawią się z innymi dziećmi, są takie, które silnie przywiązane do mamy lub taty stronią od kontaktów z rówieśnikami – każde dziecko jest inne. Jest jednak kilka sposobów by załagodzić stres, dlatego przygotowania najlepiej rozpocząć wcześniej.

 

Adaptacja do przedszkola: zanim nadejdzie 1 wrzesień

 

Dowiedz się czegoś o przedszkolu

Większość placówek ma swoją stronę internetową – tam uzyskasz informacje na temat tego, co oferują swoim podopiecznym. Możesz przyjść bezpośrednio do przedszkola lub zadzwonić, by uzyskać odpowiedzi na nurtujące Cię pytania. Poczytaj opinie w Internecie, zapytaj o zdanie znajomych, którzy posyłają tam dzieci. Posiadając taką wiedzę możesz opowiadać dziecku, jakie atrakcje będą na niego czekać.

Zadbaj by dziecko miało kontakt z rówieśnikami, weź udział w zajęciach adaptacyjnych

Jeśli w rodzinie Twoje dziecko nie ma rówieśników, warto odwiedzać np. publiczne place zabaw, aby maluch zaczął nawiązywać interakcje z innymi. Dzięki temu, zaobserwujesz czy przychodzi mu to z trudem, czy nie ma z tym absolutnie żadnego problemu.

Polecam także udział w tzw. „drzwiach otwartych” czy zajęciach adaptacyjnych. W zasadzie każde z przedszkoli oferuje taką formę zapoznania z placówką. Łatwiej będzie dziecku odnaleźć się w miejscu, które nie jest mu zupełnie obce. Można przyprowadzić swoją pociechę, na godzinkę, dwie lub dłużej. To placówki wyznaczają szczegółowe zasady. Niektóre pozwalają rodzicom przebywać w tym czasie z dzieckiem. Okres spędzony w przedszkolu pozwoli na zapoznanie się paniami, rówieśnikami, przełamanie nieśmiałości, udział w zabawach. Może to przyczynić się do łatwiejszego wkroczenia w etap, gdy w placówce trzeba będzie spędzić znaczną część dnia.

Baw się z dzieckiem w „domowe przedszkole”

Zachęcaj pociechę do wspólnej zabawy. Podkreślaj, że dzięki przedszkolu nauczy się śpiewać wiele piosenek, pozna wierszyki i całe mnóstwo zabaw, będzie tworzyć prace, które mogą być arcydziełami. Podkreślaj, że w placówce miło płynie czas, będzie mieć wspaniałe towarzystwo: nowych kolegów i troskliwe panie.

Bądź pozytywnie nastawiony

Nie należy myśleć w kategoriach negatywnych. Dziecko się usamodzielni i będzie rozwijało wiele umiejętności. Nauczy się współdziałać w grupie. Nieraz zaskoczy Cię swoją wiedzą czy umiejętnościami. Musisz wierzyć, że Twój wybór jest słuszny, a maluch będzie zadowolony. Dziecko wyczuwa strach rodzica, a to z pewnością nie wpłynie korzystnie na jego postrzeganie przedszkola.

 

Adaptacja do przedszkola: kiedy zacznie się rok (przed)szkolny

 

Zawsze informuj placówkę o problemach zdrowotnych czy alergiach

Nigdy nie zatajaj takich informacji! Porozmawiaj z nauczycielem o dolegliwościach Twojego dziecka (np. ataki duszności, astma, padaczka, alergie pokarmowe itd.). Mając taką wiedzę nauczyciel szybciej udzieli odpowiedniej pomocy w nagłych wypadkach (oby było ich jak najmniej), placówka zadba by podczas posiłków dziecko nie otrzymywało produktów alergizujących. Ukrywając jakieś fakty, tylko ze względu na obawę, iż dziecko nie zostanie przyjęte, narażasz jego zdrowie i życie.

Nie strasz go niczym, co wiąże się z przedszkolem

Niejednokrotnie można usłyszeć: Jak będziesz płakał to cię nie odbiorę. Jeśli nie będziesz słuchał to pani da Ci karę. Nie wychodź poza plac bo cię ktoś porwie, itd. Takimi słowami niepotrzebnie wzbudzamy w dziecku lęk i obawy. Skutek tego będzie taki, że maluch nie będzie chciał wejść do budynku, a rozstania będą trwały dłużej.

Bądź konsekwentny i nie przedłużaj pożegnań

To bardzo ważny aspekt. Wielu rodziców żegna się 15-20 minut, niektórzy potrafią siedzieć godzinę, ponieważ dziecko płacze i nie chce zostać. Uważam, że to błąd. Nie chodzi o to, by odrywać od mamy czy taty szlochającego malucha na siłę lub, by wymykać się ukradkiem.

Określ po prostu jasno orientacyjny czas odbioru pociechy (np. przyjdę po obiadku, po leżakowaniu itd.), ucałuj, przytul, pomachaj i wyjdź. Nie cofaj się. Nie zaglądaj ukradkiem przez okno. Oczywiście, znaczna część przedszkolaków płacze na początku, zwłaszcza, gdy nigdy nie byli zostawiani na dłużej pod opieką innych. W praktyce najczęściej jest tak, że wystarczy 5-10 minut, by maluch się uspokoił. Przy rodzicach taka sytuacja trwa w nieskończoność. Niektórym wystarczą dwa dni adaptacji, inne potrzebują tygodnia, dwóch czy więcej. Nauczyciele w placówkach są kompetentni, najczęściej doświadczeni i na pewno sobie poradzą. Możesz być pewien, że jeśli Twoja pociecha będzie płakała bardzo długo, zanosiła się, czy nawet zwymiotuje ze stresu, personel zawiadomi Cię o tym.

Ucz samodzielności od pierwszych dni

Rodzic ubiera dziecko, ponieważ tak jest szybciej, bo zawsze się spieszy. Jednak pamiętaj, że trzylatek powinien już sam zakładać buty przy ewentualnie niewielkiej pomocy dorosłego. Przyprowadzając go do przedszkola zachęcaj, by sam odłożył plecak na miejsce, zdjął odzież wierzchnią czy zmienił obuwie, odbierając poproś by sprawdził czy spakował wszystkie swoje rzeczy. Nie wyręczaj go za każdym razem. Rezultat może być taki, że podczas wspólnych wyjść z grupą część dzieci rozsiądzie się wygodnie czekając aż ktoś je ‘obsłuży’. Przedszkole uczy samodzielności, ale współudział rodziców jest równie ważny. Wyobraź sobie taką sytuację zimą, gdy do ubrania jest 25 przedszkolaków (pierwsze zdążą się spocić czekając aż Pani wszystkich ubierze, a konsekwencje po wyjściu na mróz?).

Rozmawiaj z dzieckiem o jego emocjach

Przychodząc po dziecko pytaj czy mu się podobało, co robiło, z kimś się bawiło, jakie poznało zabawy czy piosenki. Staraj się, aby pytania miały wydźwięk pozytywny. Chwal pociechę, okazuj swoje zadowolenie z każdego najmniejszego postępu. Jeśli coś będzie nie tak, dziecko samo o tym powie. Jeśli maluch mówi o placówce bardzo negatywnie, porozmawiaj z nauczycielem (spokojnie, bez złych emocji – dzieci też czasem „koloryzują”), razem spróbujecie znaleźć rozwiązanie problemu.

Nie wypominaj mu błędów przy innych

Pierwsze dni są bardzo emocjonujące. Trzylatkowi niełatwo odnaleźć się w sytuacji, gdy z oczka w głowie staje się „jednym z wielu”. Zdarza się, iż np. nie zgłosi na czas potrzeb fizjologicznych, bo wstydzi się, albo bez reszty pochłonie go zabawa. Absolutnie nie wypominaj mu tego, tym bardziej przy świadkach. Może to nieść za sobą niekorzystne konsekwencje. Trudno, stało się i już. Po prostu łagodnym tonem wytłumacz mu, że powinien poinformować panią, iż czuje potrzebę skorzystania z toalety.

Nie okazuj zwątpienia przy dziecku

Jeśli maluch do tej pory spędzał całe dnie z Tobą i nie potrafi się odnaleźć w nowej sytuacji daj mu nieco więcej czasu. Motywuj go. Nie płacz przy pożegnaniu. Dzieci są bardzo inteligentne, mogą próbować wykorzystać ten fakt na „swoją korzyść”.

Doskonale zdaję sobie sprawę, że pierwsze dni są bardzo trudne i dla dzieci i dla rodziców. Sama jestem nauczycielką wychowania przedszkolnego. Posłałam córkę do przedszkola (w którym notabene pracuję) dwa tygodnie przed moim powrotem do pracy po urlopie rodzicielskim na drugie dziecko. Mimo, że znałam placówkę i panie, które w niej pracowały i miałam pewność, że będzie jej tam dobrze, serce kołatało mi jak szalone. Kierowałam się jednak wyżej wymienionymi zasadami, więc moja pociecha bardzo szybko odnalazła się w grupie, płakała niewiele i do dziś, gdy z jakichś przyczyn nie może pójść do przedszkola traktuje to jako karę i jest rozczarowana. Życzę Wam zatem, aby również u Was przygoda z przedszkolem była jak najbardziej pozytywna!

 

To jeden z tekstów w ramach naszej Akcji: Edukacja.

Więcej informacji o rekrutacji do przedszkoli i zmianach w edukacji znajdziesz tu.

 

Autor http://www.maluchwdomu.pl/ Prywatnie mama dwójki maluchów, zawodowo - nauczycielka wychowania przedszkolnego. Prowadzi blog, na którym umieszcza propozycje zajęć i zabaw wspomagających rozwój dziecka.
Podoba Ci się ten artykuł? Dołącz do społeczności rodziców i bądź na bieżąco!
Używamy plików cookies (ang.ciasteczka), by ułatwić korzystanie z serwisu tatento.pl i miejscaprzyjaznedzieciom.pl. Jeśli nie życzysz sobie, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku, zmień ustawienia swojej przeglądarki.
akceptuję